Gen. Polko reaguje na konferencję dowództwa. "Kompromitacja"

- To jest kompromitacja, nie mam tu najmniejszych wątpliwości - mówi były dowódca GROM, gen. Roman Polko. W czwartek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych ogłosiło, że po 10 dniach poszukiwań "niezidentyfikowany obiekt, który miał wlecieć w polską przestrzeń powietrzną, jednak w nią nie wleciał".

Po lewej w kółku: gen. Polko. Po prawej:  gen. Klisz Po lewej w kółku: gen. Polko. Po prawej: gen. Klisz
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Mateusz Czmiel

- Na chwilę obecną stwierdzam, że - z bardzo wysokim prawdopodobieństwem - w dniu 26 sierpnia nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP - ogłosił w czwartek po południu gen. Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Rosyjski atak na Ukrainę

Chodzi o obiekt, który 26 sierpnia podczas zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę miał wlecieć w polską przestrzeń powietrzną. Wówczas również gen. Klisz informował, że "niezidentyfikowany obiekt" wleciał do Polski o godz. 6:43 czasu polskiego na wysokości ukraińskiego miasta Czerwonogród. Miał dotrzeć "na głębokość 25 km", po czym zniknąć z radarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjski obiekt nad Polską. Ekspert mówi o bezradności służb

Kilkudniowe poszukiwania obiektu

- Mamy prawdopodobnie do czynienia z wlotem obiektu na terytorium Polski. Obiekt był potwierdzony radiolokacyjne przez co najmniej trzy stacje radiolokacyjne - informował wówczas gen. Klisz. Tego samego dnia rozpoczęły się jego poszukiwania, które zakończyły się po 10 dniach.

Jak to, co się stało, oceniają eksperci? - Jest to kompletnie niezrozumiałe. Okazało się, że nad na wyrost mówiłem o "ministerstwie obserwacji narodowej", aczkolwiek to też pokazuje, że nawet gdyby coś wleciało to i tak by nie było strącone. Teraz gen. Klisz musi połknąć własny język, bo przecież mówił, że "obserwowaliśmy", że "mogliśmy zestrzelić". To nie były słowa wątpiące tylko jednoznaczne - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Polko.

- Oni naprawdę nie wiedzą, co się stało - dodaje. - Mieli obraz, ale nie potrafią go zidentyfikować. Mówiłem już wcześniej o tym, że nasz system radarowy jest kiepski. Najwyższa pora ściągnąć żołnierzy z granicy, gdzie pracują jako żywe tarcze i wyposażyć ich, chociażby w aerostaty, o których kilka miesięcy temu mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz - zaznacza gen. Polko.

Chodzi o podpisaną w maju przez szefa MON umowę o wartości 960 mln dolarów na dostarczenie czterech aerostatów rozpoznawczych, czyli balonów z podwieszonymi radarami. - Ta umowa definiuje nasze bezpieczeństwa, to kolejny akt współpracy między Polską i USA - podkreślał wówczas minister.

Zakup zostanie sfinansowany z pożyczki rządu USA w procedurze Foreign Military Financing. System, nabyty w ramach programu "Barbara", ma być gotowy do działania w 2027 r. Cztery balony na uwięzi z podwieszonymi radarami uzupełnią obecny system obrony powietrznej i rozpoznania. Aerostaty, które mogą wykrywać obiekty – w tym samoloty, drony, jednostki nawodne i pociski rakietowe - na odległość ponad 300 km, zostaną rozmieszczone wzdłuż wschodniej i północno-wschodniej granicy Polski.

Gen. Polko punktuje po konferencji DORSZ

Były dowódca GROM uważa, że tłumaczenia Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) "nie brzmią wiarygodnie". - Jestem przekonany, że coś wleciało na terytorium Polski. Wiemy przecież, ile minut było to obserwowane. To co to w takim razie było, ufo? Zapewne później radary straciły kontrolę nad obiektem albo ten gdzieś spadł. Tego nie wiemy, a żeby zaspokoić i zamknąć temat - bo pewno takie polityczne wytyczne przyszły - to ogłaszamy, że radary były zepsute - dodaje gen. Polko.

Gen. Klisz potwierdził na konferencji, że obecne działania DORSZ mają się skupić na analizie działania algorytmów systemów radarowych w celu ich optymalizacji i "uniknięcia niejednoznacznych zobrazowań w przyszłości".

Polko: Na papierze system jest wspaniały

- System jest przestarzały i dlatego podrywane są samoloty. Po to, żeby widzieć, co się dzieje. Na papierze system jest wspaniały, a w praktyce jeszcze go nie ma. Trzeba wyciągnąć wnioski. Do czasu, gdy nie pozyskamy własnego systemu, to powinniśmy wypożyczyć od partnerów NATO-wskich takie systemy rozpoznania, które nie będą pozostawiały wątpliwości i stawiały nas w sytuacji bezradności, gdzie polskie Siły Zbrojne szukają czegoś, ale nie wiedzą czego - dodaje gen. Polko.

To jest kompromitacja, nie mam tu najmniejszych wątpliwości i to też pokazuje, że nie wystarczy organizować konferencji prasowej, by tylko coś mówić. A jeśli nie wie się, co powiedzieć, to najlepiej mówić szczerze. Wówczas nie będzie kompromitacji - kategorycznie ocenił.

Rosjanie 26 sierpnia wystrzelili na Ukrainę aż 236 rakiet i dronów. Był to - jak podkreśliły Siły Powietrzne Ukrainy - najbardziej zmasowany atak od początku pełnoskalowej wojny.

Wybrane dla Ciebie
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja, jak z filmu
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja, jak z filmu
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości