"To będzie trzęsienie ziemi dla polskiego Kościoła". Co wiemy o raporcie ws. molestowania u dominikanów?
W środę 15 września światło dzienne ujrzy obszerny raport komisji, która została powołana w celu zbadania sprawy dominikanina Pawła M., który przez lata miał wykorzystywać seksualnie wierne oraz miał stworzyć własną sektę wewnątrz zakonu. - Wiele mitów zostanie obalonych. Ten dokument pokaże skalę zaniedbań dominikanów - mówi WP osoba, która zapoznała się z jego treścią.
Choć miał być gotowy z końcem sierpnia, po dodatkowym czasie na redakcję tekstu raport niezależnej komisji powołanej do zbadania sprawy dominikanina Pawła M. w końcu ujrzy światło dzienne. Grupa świeckich, której przewodniczy dziennikarz i publicysta Tomasz Terlikowski, po godzinie 13 w środę zaprezentuje wynik trwającego od marca śledztwa.
Jego istotą jest odpowiedź na pytanie o skalę zaniedbań zakonu, w ramach którego od 1989 roku do chwili obecnej miał działać człowiek, według śledczych dopuszczający się molestowania seksualnego i gwałtu oraz wykorzystujący swoją pozycję, znęcając się nad kobietami.
Dokument jest obszerny i liczy ponad 200 stron. Jest to dogłębna, oparta o źródła i zeznania świadków analiza działań o. Pawła M., który pracując m.in. jako duszpasterz akademicki we Wrocławiu, stworzył sektę uzależnionych od niego wiernych. Większość wydarzeń opisywanych w raporcie działo się w momencie, w którym prowincjałem Polskiej Prowincji Dominikanów był o. Maciej Zięba - filozof oraz pierwszy dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
- W raporcie wyraźnie widać, że o. Zięba lekceważył doniesienia o przemocy fizycznej i duchowej, której dopuszczał się Paweł M. Bagatelizowano jego zachowania, przenoszono go w inne miejsca. To będzie trzęsienie ziemi dla polskiego Kościoła i dominikanów, których do tej pory uważano za ten "lepszy" zakon, który często recenzował Episkopat - mówi nasz informator.
W treści raportu będziemy mogli usłyszeć o przykładach wykorzystywania kobiet z duszpasterstwa akademickiego, gwałtu na zakonnicy oraz licznych przykładach braku procedur, mających przeciwdziałać podobnym przypadkom.
- Wiele rzeczy, które znajdą się w dokumencie, jest po prostu szokujące. O. Paweł M. stopniowo zbliżał się do swoich ofiar, dotykał je, twierdził, że seks oczyszcza i uwalnia od grzechu - słyszymy.
Komisja ekspercka powołana przez obecnego prowincjała o. Pawła Kozackiego, miała zagwarantowany pełny dostęp do źródeł. "Celem działania jest opisanie działania br. Pawła, reakcji i zaniedbań władz Prowincji oraz mechanizmów, jakie w tej sprawie zadziałały. Komisja w podsumowaniu sformułuje sugestie i zalecenia, które pomogą uniknąć podobnego zła w przyszłości" - głosi opis jej priorytetów z dekretu z 5 marca. Dokument ma posłużyć jako przykład modelowego i transparentnego podejścia do problemu molestowania wiernych w Kościele katolickim w Polsce.
Na konferencji prasowej organizowanej przez KAI obecni będą również pozostali członkowie Komisji: dr Sebastian Duda (teolog i publicysta), Bogdan Stelmach (lekarz seksuolog), Wioletta Konopa-Stelmach (psycholog kliniczny), dr Sabina Zalewska (pedagog i psycholog rodziny), o. Jakub Kołacz SJ (w latach 2014-2020 prowincjał Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego), ks. dr Michał Wieczorek (prawnik kanonista, wiceoficjał sądu biskupiego).
Marcin Makowski dla WP Wiadomości