Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Ponad 120 uchodźców z Ukrainy, znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, będzie musiało znaleźć nowe miejsce do życia - opisuje TVN24. Ministerstwo Sprawiedliwości zamyka ośrodek w Świdnicy, który powstał po wybuchu wojny na Ukrainie. Pracę straci 60 osób.
Sprawę zamknięcia świdnickiego ośrodka, a - w konsekwencji - problemów, z jakimi będą musiały zmierzyć się m.in. uchodźczynie z Ukrainy i ich dzieci opisuje TVN24.
Ministerstwo Sprawiedliwości podjęło decyzję o zamknięciu ośrodka w Świdnicy, który formalnie funkcjonuje jako Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich, ale od marca 2022 roku pełnił rolę schronienia dla uchodźców z Ukrainy. Decyzja ta oznacza, że 60 osób straci pracę, a ponad 120 kobiet i dzieci będzie musiało znaleźć nowe miejsce do życia.
Jak czytamy, ministerstwo uzasadnia zamknięcie tym, że ośrodek nie spełnia już swojej ustawowej funkcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojska NATO nie dotrą na Ukrainę? "Ja zostanę urokliwą blondynką"
Koszty utrzymania ośrodka
Według danych resortu, roczny koszt funkcjonowania ośrodka wynosi 10 milionów złotych. TVN24 wskazuje, że w ośrodku zatrudnionych jest 26 pracowników pedagogicznych oraz dodatkowy personel administracyjno-obsługowy. Ministerstwo planuje przekazać nieruchomość miastu Świdnica, a mienie ruchome rozdysponować pomiędzy inne placówki.
- Gmina Miasto Świdnica nie rozważa przejęcia lub wynajęcia budynków - powiedziała stacji Magdalena Dzwonkowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Nie wiadomo więc, co ministerstwo planuje zrobić z obiektem. Jak zaznacza TVN24, budynek jest atrakcyjnie położony, w pobliżu parku, 10 minut spacerem od świdnickiego rynku.
Reakcje pracowników i mieszkańców ośrodka
- Jesteśmy zszokowani w ogóle całą sytuacją, bo jeszcze w maju czy czerwcu pani ministra (chodzi o wiceminister sprawiedliwości Marię Ejchart) zapewniała nas, że żadna placówka nie zostanie rozwiązana. Tymczasem podczas wakacji okazało się, że jednak zostanie - mówi w rozmowie z dziennikarką stacji Dariusz Kuszewski, przewodniczący NSZZ Pracowników Zakładów Poprawczych i Schronisk dla Nieletnich.
- Będę bezrobotna. W moim wieku ciężko już jest znaleźć pracę. Kto zatrudni ochroniarza, który ma 52 lata? Takich osób nikt nie chce. Na rynku pracy my po prostu nie istniejemy. Skazują nas i nasze rodziny - dodaje Joanna Kasprzak, kierownik gospodarczy.
"Nie będę miała gdzie się podziać"
Portal przypomina, że ośrodek w Świdnicy stał się domem dla wielu uchodźców. Od marca 2022 roku mieszkają w nim 122 osoby. To - jak czytamy - głównie kobiety, tworzące rodziny zastępcze, samotne matki z dziećmi wymagającymi szczególnej opieki oraz seniorzy.
W rozmowie z TVN24 dzielą się swoimi - często dramatycznymi - historiami. To właśnie w Polsce, w świdnickim ośrodku udało im się odnaleźć spokój i bezpieczeństwo.
- Gdzie znajdę mieszkanie dla dziewięciu osób? Nie wystarczy mi 800+, żeby opłacić mieszkanie, a co będziemy jeść? - pyta jedna z kobiet.
Olena Jusupowa, matka zastępcza siedmiorga dzieci, nie wie, jak poradzi sobie finansowo po zamknięciu ośrodka.
- Jeśli nas wyrzucą, nie będę miała gdzie się podziać - mówi wprost.
W ośrodku mieszka około 30 seniorów, którzy utrzymują się głównie z ukraińskich emerytur. Małżeństwo emerytów z Ukrainy obawia się, że w razie zamknięcia ośrodka będą zmuszeni mieszkać w parku, ponieważ ich emerytura wynosi zaledwie 300 złotych.
Co dalej?
Jak czytamy w artykule TVN24, nie widać na razie wyjścia z tej sytuacji. Miasto Świdnica, które po wybuchu pełnoskalowej wojny zapraszało uchodźców do siebie, poinformowało bowiem o niemożności znalezienia dla nich teraz nowego obiektu.
"Wojewoda Dolnośląska została pisemnie poinformowana, że Gmina Miasto Świdnica nie ma możliwości przygotowania nowych obiektów, do których mogliby zostać przeniesieni uchodźcy z terenu Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich. W takim przypadku, z uwagi na znaczną ilość osób przebywających w ośrodku, gmina liczy na pomoc przedstawicieli Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu w relokacji uchodźców do innych placówek funkcjonujących nadal na terenie Dolnego Śląska" - przekazała stacji Magdalena Dzwonkowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Źródło: TVN24