To bastion Daniela Obajtka. "Zarzuty? Nikt tu w te bajki nie wierzy!"
W gminie Majdan Królewski Daniel Obajtek zdobył najwyższe poparcie. Mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego nie mają żalu, że kandydat PiS nie odwiedził ich regionu w czasie kampanii. - Nie mógł przyjechać. Jak, skoro go chcą zaszczuć i zniszczyć? - bulwersuje się jeden z rozmówców.
Daniel Obajtek, startujący z pierwszego miejsca listy PiS na Podkarpaciu, zdobył 171 689 głosów na 632 626 możliwych, co dało mu wynik na poziomie 27,14 proc. Mimo to były prezes Orlenu nie zbliżył się do wyniku swojego poprzednika - Tomasza Poręby, który w 2019 roku uzyskał z "jedynki" aż 276 014 głosów.
Patrząc na poparcie w powiatach Obajtek uzyskał najlepsze wyniki w: powiecie przeworskim 34.95 proc., dębickim 34,73 proc., ropczycko-sędziszowskim - 33.77 proc. i kolbuszowskim - 32.18 proc. Rekordową liczbą głosów były prezes Orlenu uzyskał m.in. w gminie Tryńcza - ponad 40 proc. w gminie Pilzno - 42 proc. i gminie Majdan Królewski 42.9 proc. Co ciekawe w czasie swojej dyskretnej kampanii wyborczej Daniel Obajtek nie odwiedził żadnej z tych gmin. Nie był nawet w żadnym z wymienionych wyżej powiatów.
W swoich mediach społecznościowych bardzo często zamieszczał zdjęcia, w których przekonywał, że bywa m.in. w powiecie sanockim (poparcie 26.81 proc.), w Bieszczadach (23.37 proc.), Nisku (24.49 proc.) czy Stalowej Woli (19.09 proc.). Jak ustaliliśmy, część kampanii wyborczej spędził w okolicy Brzozowa (33.59 proc.). W żadnym z tych regionów kandydat PiS nie uzyskał szczególnie wysokiego wyniku.
Odwiedziliśmy gminę, która wybrała Obajtka największą liczbą głosów. Pod lokalnym sklepem Jubilatka dwóch mężczyzn analizuje wyniki wyborów. - Ja nie głosowałem, ale kolega już tak - mówi nam jeden z nich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tu Daniel Obajtek zdobył najwięcej głosów. "To zaszczyt, że będziemy mieć takiego reprezentanta"
- Mój kandydat przeszedł i bardzo się cieszę. Chociaż, jakby była większa mobilizacja, to wynik mógłby być lepszy - zaznacza. - Czy pan Obajtek pojawił się tutaj w czasie kampanii? - Nie mógł się pojawić, jak, skoro go chcą zaszczuć i zniszczyć? - bulwersuje się jeden z rozmówców. - Wiemy, co zrobił dla Polski. Wiemy, jakie mieliśmy ceny za paliwo, to wiemy, że i w Brukseli o nas zadba. Nie trzeba nam go oglądać - przekonuje nas mieszkaniec Majdanu Królewskiego.
- Nie, nie przeszkadza nam, że pan Obajtek nie miał tu spotkań z mieszkańcami. To duży region, bywał, gdzie mu się udało bywać - stwierdza pani Stanisława. - Niech pani to napisze, co teraz powiem. To zaszczyt, że będziemy mieć takiego reprezentanta - podkreśla. Pani Stanisława pytana m.in. o zdanie w kwestii sprzedaży Lotosu od razu przerywa. - To są bajki, nikt tu w to nie wierzy - podsumowuje.
Są też inne głosy. - Ja nie wiem, o co chodzi z tym Obajtkiem. Gdyby coś narozrabiał, to przecież by go zamknęli. Jako że nie byłem pewien, co jest prawdą, to głosowałem na Konfederację. To przynajmniej nasz człowiek, stąd. Wiem, że dobry kandydat - mówi nam pan Jerzy, wskazując na wiszący obok plakat Tomasza Buczka.
Po ponad dwóch godzinach rozmów z mieszkańcami nie napotkaliśmy nikogo, kto oddałby głos na jakiekolwiek inne ugrupowanie niż PiS i Konfederację.
20-latkowie: Nasi kandydaci w UE powinni wyprowadzić nas z UE
Także najmłodsi mieszkańcy Majdanu Królewskiego wskazują, że sami głosowali na Konfederację, ale ich rodziny na PiS i Daniela Obajtka. Uważają jednak, że to lepszy wybór niż na jakiekolwiek inne ugrupowanie. 20-latkowie, z którymi rozmawiamy twierdzą, że PiS i Konfederacja zapewnią Polsce większe bezpieczeństwo. - Jakby Konfederacja rządziła, to by się nie działy takie sceny na granicy, że żołnierze umierają - mówi nam Patryk. - PiS nie był zły, ale Koalicja Obywatelska i Tusk to porażka - dodaje Kuba.
Zapytani, co chcieliby, aby kandydaci z Podkarpacia zrobili dla regionu w Parlamencie Europejskim, twierdzą, że najlepiej, to gdyby wyprowadzili Polskę z Unii Europejskiej. Nie potrafią jednak powiedzieć dlaczego. - I muszą iść po to do Brukseli? Żeby wyprowadzić Polskę z UE? - pytamy. 20-latkowie potakują i szukają TikToka, w którym ktoś, kiedyś to wyjaśniał. Nie pamiętają, co w nim było, ani kto to mówił, ale wszyscy zgadzają się, że tak powinno być.
- Obajtek mówił, że się tam za nich weźmie w tej Brukseli, to niech się bierze. My powinniśmy tam rozdawać karty - stwierdza Patryk. Na argument, że kandydat PiS może stracić immunitet, nie dowierzają. - A o co chodzi? - pytają wyraźnie zdziwieni.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Czytaj także: Jak głosowali górale? Szok w Zakopanem