TK bez pieniędzy z rezerwy budżetowej. Jerzy Stępień: za to jest odpowiedzialność karna
• W budżecie TK brakuje ponad 1 mln zł na wypłaty dla sędziów w stanie spoczynku
• Rząd nie zdecydował się jednak przeznaczyć na ten cel pieniędzy z rezerwy budżetowej
• Prezes Andrzej Rzepliński przyjął odmowną decyzję z zasmuceniem
• Za coś takiego jest odpowiedzialność karna. Jeżeli ustawa o ochronie wynagrodzeń pracowniczych nie zostanie wykonana, to najprawdopodobniej zdecydujemy się zawiadomić prokuraturę - mówi WP były prezes TK Jerzy Stępień
10.11.2016 13:20
Zobacz również: TK dostanie ponad milion złotych z rezerwy budżetowej? Premier pyta o opinię marszałka Kuchcińskiego
Wirtualna Polska jako pierwsza informowała, że w wyniku wprowadzonej przez rząd korekty w budżecie Trybunału Konstytucyjnego, już w październiku skończą się pieniądze na wypłaty dla sędziów w stanie spoczynku. W kasie prezesa Andrzeja Rzeplińskiego brakuje dokładnie 1,040 mln zł na wypłatę uposażeń i świadczeń w listopadzie oraz grudniu br. dla 33 uprawnionych osób.
Chodzi o uposażenia i świadczenia, które mają charakter obowiązkowy i są realizowane przez Skarb Państwa za pośrednictwem budżetu Trybunału Konstytucyjnego. Prezes Andrzej Rzepliński aż trzykrotnie (16 maja 2016 r., 22 lipca 2016 r. i 21 września 2016 r.) pisał w tej sprawie do premier Beaty Szydło i Rady Ministrów, prosząc o rozważenie skorzystania z art. 155 ustawy o finansach publicznych i zasilenie budżetu TK z rezerwy ogólnej budżetu państwa.
W efekcie pod koniec września premier Beata Szydło zwróciła się do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z prośbą o wyrażenie opinii w tej sprawie. Jak udało nam się ustalić odpowiedź była negatywna, a TK nie przyznano dodatkowych pieniędzy.
"27 października 2016 r. została wysłana odpowiedź o decyzji odmownej wobec zasilenia budżetu TK z rezerwy ogólnej budżetu państwa" - poinformowało WP Centrum Informacji Rządu.
Zasmucony Rzepliński. Sprawa trafi do prokuratury?
Już pod koniec września szef biura Trybunału Konstytucyjnego Maciej Graniecki w specjalnym piśmie poinformował uprawnione do uposażeń i świadczeń osoby o istniejącym ryzyku braku środków na ich wypłaty.
Jak poinformowało nas biuro prasowe TK prezes Rzepliński otrzymał odmowną decyzję od szefowej KPRM Beaty Kempy i przyjął ją z głębokim smutkiem. W uzasadnieniu poinformowano go, że "sprawa nie należy do kompetencji Rady Ministrów". Wirtualna Polska zwróciła się również z pytaniem odnośnie do kroków, jakie zamierza podjąć prezes TK w obliczu braku środków na wypłaty. W odpowiedzi czytamy:
"Bez dodatkowego zasilenia budżetu Trybunału prezes - poza zaniechaniem wypłat uposażeń - nie może uczynić w tej sprawie niczego. Co do kroków podejmowanych przez osoby uprawnione, które nie otrzymają należnych uposażeń - nie możemy spekulować, należy to wyłącznie do tych osób".
O komentarz do całej sytuacji i braku pieniędzy na świadczenia zwróciliśmy się do byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia, który nie kryje swojego oburzenia całym zamieszaniem.
- Za październik dostaliśmy wypłaty. Jeżeli w listopadzie ich nie otrzymamy, to za coś takiego jest odpowiedzialność karna. Natomiast ja w ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jeżeli ustawa o ochronie wynagrodzeń pracowniczych nie zostanie wykonana, to najprawdopodobniej zdecydujemy się zawiadomić prokuraturę - nie pozostawia złudzeń Stępień.