Terlecki uderza w Tuska: we własnej partii nazywają go ludojadem
Ryszard Terlecki napisał felieton, w którym w mocnych słowach skrytykował Unię Europejską. Zasugerował również, że Donald Tusk działa na zlecenie niemieckiego rządu lub brukselskich urzędników.
W felietonie opublikowanym na łamach "Głosu Tygodnika Nowohuckiego" wicemarszałek Sejmu ocenia, że unijni urzędnicy prowadzą z Polską batalię w imię posad i pieniędzy.
"Polityczne zaczadzenie, połączone z astronomicznymi kwotami zarobków i niczym nie uzasadnionym przekonaniem o własnej nieomylności, to charakterystyczne cechy unijnych dygnitarzy, którzy mają czelność pouczać Polskę" - napisał polityk.
Terlecki: TSUE superrządem całej Unii Europejskiej?
Autor felietonu skomentował również wyrok Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej ws. wyższości Konstytucji RP nad prawem unijnym. Wicemarszałek powtórzył w swoim tekście powtarzany od dłuższego czasu przez polityków obozu władzy argument o podobnych wyrokach, które zapadły m.in. w Niemczech, Francji i Hiszpanii.
Zobacz też: Ziobro zapowiada wniosek. Polityk Solidarnej Polski tłumaczy
"Czy pochodzący z politycznej nominacji sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wyobrażają sobie, że stali się super rządem niemal całej Europy?" - pyta Terlecki. Polityk PiS stwierdził również, że sędziowie TSUE stają w obronie polskiej "nadzwyczajnej kasty" i wypowiadają polskiemu rządowi wojnę, bo ten chce bronić "wielowiekowego dorobku" Europy.
Terlecki napisał również, że w jego ocenie UE nie dostrzega swoich błędów. Wymienił m.in. brexit, kryzys migracyjny i sposób radzenia sobie z pandemią koronawirusa. "Postępująca degradacja unijnej gospodarki, spowodowana m.in. kagańcem klimatycznej poprawności, nie skłania do szukania przyczyn takiego stanu" - dodał szef klubu parlamentarnego PiS.
Terlecki o Tusku. "Nie wiemy, czy działa na zlecenie Berlina"
Wicemarszałek Sejmu ocenił również postawę przewodniczącego PO Donalda Tuska. "Nie wiemy, czy Tusk w Brukseli lub Berlinie dostał polecenie wywołania w Polsce wojny domowej i obalenia legalnej władzy środkami, które z demokracją nie mają nic wspólnego, czy też robi to z zawziętości wobec kraju, w którym już go nie chcą" - napisał.
Polityk dodał również, że nawet partyjni koledzy nazywają Tuska "ludojadem". Podkreślił, że w jego ocenie były premier szkodzi polskiej racji stanu, ale takie działania mogą być mile widziane w UE.
"W Brukseli dostanie oklaski, ale skończy się tak, że to on i jemu podobni doprowadzą do upadku Unii Europejskiej. Chyba że przyjdzie opamiętanie, a do Unii wróci duch wolności i solidarności" - napisał Ryszard Terlecki.