PiS przestraszy się zapowiedzi Tuska? Terlecki: to próba szantażu
Lider PO Donald Tusk jest zdania, że opozycja powinna wystartować w nadchodzących wyborach parlamentarnych ze wspólnej listy. Jednoznacznie wypowiedział się na ten temat podczas spotkania z mieszkańcami Żywca. Pytany o tę wypowiedź wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki nazwał słowa Tuska "próbą szantażu". Stwierdził też, że bez względu na to, w jakiej konfiguracji opozycja pójdzie do wyborów, PiS i tak je wygra.
Zdaniem Donalda Tuska ugrupowania opozycyjne powinny wystawić kandydatów do wyborów parlamentarnych na jednej liście. Podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Żywca ocenił, że ci politycy, którzy nie chcą wspólnej listy opozycji "dostaną od wyborców naprawdę srogie baty".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
- Ja chcę powiedzieć jedno: jeśli oni w najbliższych dniach nie zrozumieją, że trzeba to robić natychmiast, to wyborcy zdecydują. Już za kilka miesięcy zobaczycie to w sondażach, na dwa-trzy miesiące przed wyborami - że ci, którzy chcą tylko wejść, tylko być - oni znikną. I będziemy mieli jedną listę - ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Terlecki: to próba szantażu
O słowa Tuska został w poniedziałek zapytany wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
- Myślę, że to jeszcze potrwa, będziemy oglądać ten spektakl do lipca - ocenił. Jego zdaniem można zaobserwować ze strony lidera PO Donalda Tuska "próby szantażu". - Które z pewnością irytują liderów małych partii opozycyjnych, ale Tusk za wszelką cenę chce wywiązać się z zadań przed nim postawionych, czyli zjednoczenia opozycji, a to mu się nie udaje. Poza tym w sondażach nie jest nadzwyczajnie, więc musi się chwytać takich sposobów jak szantaż wobec niedoszłych partnerów - powiedział Terlecki.
Terlecki: PiS i tak wygra wybory
Dopytywany, czy ten "szantaż" może się powieść, ocenił: - Kto wie, jak spadną im jeszcze notowania, może wszyscy zdadzą się na łaskę Tuska, nie będą mieli wyjścia.
Dodał zarazem, że jego zdaniem "lewica pójdzie osobno".
Terlecki został też zapytany, czy PiS bardziej obawia się jednej listy opozycji, czy kilku list. - Myślę, że to nie ma wielkiego znaczenia, tak czy inaczej wygramy. Oczywiście dziś za wcześnie przesądzać o tym i trzeba bardzo energicznie działać, żeby to zwycięstwo stało się faktem - powiedział Terlecki.