Tusk ostrzega. "Oni znikną. I będziemy mieli jedną listę"
- Ci z polityków, którzy nie chcą wspólnej listy, chcą tylko być, tylko wejść do Sejmu - jeżeli w najbliższym czasie nie zrozumieją, że trzeba zrobić to natychmiast - to przed wyborami znikną w sondażach i dostaną od wyborców baty. Wtedy zostanie jedna lista - powiedział na spotkaniu w Żywcu lider PO Donald Tusk.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
Podczas spotkania z mieszkańcami Żywca (woj. śląskie) w niedzielę lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk został zapytany o pomysł zbudowania wspólnej listy wyborczej partii opozycyjnych na przypadające na jesień wybory do Sejmu.
Jak podkreślił w odpowiedzi, jest przekonany, że mimo że PiS ma duży elektorat, to "nas jest więcej".
- My wygramy te wybory, chyba że popełnimy jakiś zasadniczy błąd. Uważam, że mniejsze partie opozycyjne, tak długo jak będą sobie działały na zasadzie "nie jesteśmy od wygrywania, chcemy być, chcemy wyjść", to będą kłopotem - stwierdził Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jak się z nimi spotykałem, namawiałem ich do tej jednej listy - od pierwszego dnia, dlatego, że wszędzie słyszę to od ludzi. Jeśli jesteś demokratą i chcesz o coś walczyć, to słuchaj ludzi, słuchaj zdrowego rozsądku i nie kłóć się z matematyką - mówił lider PO.
Jak dodał, "tutaj ludzie mówią: jedna lista; arytmetyka i statystyka mówią: jedna lista". - Każdego dnia szkoda. (...) Jak się tylko gada, to ludzie po jakimś czasie mówią: "dajmy sobie z tym spokój" - oznajmił były szef Rady Europejskiej.
- Moim, naszym i waszym zadaniem jest, żeby wyborcy zrozumieli, że tylko jedna lista może wygrać, trochę mniej ważne, jak ona będzie się nazywać - oświadczył.
Tusk stwierdził, że ci politycy, którzy nie chcą wspólnej listy opozycji "dostaną od wyborców naprawdę srogie baty".
- Ja chcę powiedzieć jedno: jeśli oni w najbliższych dniach nie zrozumieją, że trzeba to robić natychmiast, to wyborcy zdecydują. Już za kilka miesięcy zobaczycie to w sondażach, na dwa-trzy miesiące przed wyborami - że ci, którzy chcą tylko wejść, tylko być - oni znikną. I będziemy mieli jedną listę - ocenił przewodniczący Platformy.
Po spotkaniu Tusk wrzucił fragment nagrania ze spotkania do mediów społecznościowych. "Będzie jedna lista" - skomentował krótko.