InnowacjeTen wulkan ujawni tajemnice klimatu?

Ten wulkan ujawni tajemnice klimatu?

Dużo czasu to... ile? Dzień, rok, dekada, a może całe życie. Co zatem powiedzieć o dystansie czasowym wynoszącym 1,8 milionów lat? Tyle właśnie minęło od czasu wybuchu wulkanu Kima'Kho w zachodniej Kanadzie. Okazuje się, że wciąż daje się znaleźć ślady po wspomnianej eksplozji i mogą one przynieść istotne dla klimatologów informacje.

Ten wulkan ujawni tajemnice klimatu?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA/Egil Adalsteinsson

Wiadomo było już wcześniej, że wulkan zdołał przebić się przez warstwę lodowca, który wówczas pokrywał tę część zachodniej Kanady. Okazało się jednak, że była to warstwa dwukrotnie grubsza niż pierwotnie sądzono. W takich sytuacjach pozostają zwykle ślady, łatwo jest ustalić, czy dana cząsteczka znajdowała się przed wybuchem pod, czy nad warstwą lodowca. Naukowcy twierdzą, że jest to efekt podobny do... zacieków na ściance wanny po spuszczeniu z niej wody.

Owe cząstki mogą przynieść mocne dane dotyczące klimatu, jaki panował w tym miejscu dawniej. Grubość lodu ustalono dzięki pomiarowi głębokości wody w sąsiednich jeziorach. Z kolei grubość pokrywy lodowej w różnych miejscach przynosi natomiast dane dotyczące klimatu. Jak było zatem w przeszłości? Różnie.

Mówimy w tym wypadku o tzw. paleoklimatologii, a więc o nauce dotyczącej historii klimatu kuli ziemskiej. Dotychczasowe dane wskazują na to, że najcieplej było około 125 tysięcy lat temu, kiedy w skali globalnej mogło być nawet o 2 stopnie cieplej niż obecnie. Warto jednak zauważyć, że choćby jeszcze 25 tysięcy lat temu było naprawdę zimno - nawet o osiem (!) stopni chłodniej niż w dzisiejszych czasach.

Historia klimatu Ziemi to wielka sinusoida, jednak z przewagą okresów zimnych. Co jakiś czas zdarzają się jednak epizody znacznego, bo około 10-stopniowego wzrostu temperatury i do takiego zbliżamy się obecnie. Mówimy tu jednak o gigantycznych odstępach czasowych - w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat temperatura Ziemi zmieniła się bardzo nieznacznie, a w skali "mikro", o "epokach lodowcowych", czy też o "globalnym ociepleniu" mówimy nawet w przypadku wzrostów lub spadków o mniej niż jeden stopień. Sięgając daleko w przeszłość, do badań paleoklimatologów, można jednak dowiedzieć się, że natura zna z autopsji stany znacznie bardziej ekstremalne.

Kanadyjscy i brytyjscy naukowcy pracujący przy projekcie związanym z Kima'Kho, uważają, że ich odkrycie może być dla tej nauki krokiem milowym. Pokazało bowiem, że dokładna analiza wielu podobnych miejsc na Ziemi może dać zaskakujące efekty. Być może w przyszłości będzie możliwe bardziej dokładne opisanie tego, co działo się pod względem klimatu na naszej planecie przed milionami lat.

Tutaj sięgamy do istoty sensu podobnych badań - wskazanie dokładności zmian klimatycznych sprzed tak długiego okresu może mieć wartość co najwyżej encyklopedyczną. Jeżeli jednak naukowcy będą w stanie dostrzec pewne prawidłowości i korelacje pomiędzy trendami z poszczególnych cykli klimatycznych, być może uda się także... przewidzieć przyszłość, co byłoby ogromnie użyteczne i dało ludzkości szanse na odpowiednie przygotowanie do zmieniających się warunków.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)