Nieudane referendum, które szkodziło wizerunkowo Platformie
W 2013 roku, po nieudanym referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, Platforma nie miała czego świętować.
Wniosek o referendum, z inicjatywy lewicowego burmistrza Ursynowa Piotra Guziała, był wynikiem serii błędnych decyzji (między innymi kwestie reprywatyzacji), z których wynikało, że prezydent Warszawy zna sprawy jej mieszkańców jedynie "zza okien gabinetu i służbowej limuzyny".
Próba odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz uderzała wizerunkowo w Platformy Obywatelskiej, z czego skwapliwie korzystali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Przegrana w Warszawie oznaczałaby dla PO porażkę prestiżową na skalę krajową.