Talibowie zostawili prezent dla prezydenta Obamy
Pakistańscy talibowie
przeprowadzili egzekucję sześciu ludzi, uznanych za "amerykańskich
szpiegów". Porzucone przy drodze ciała zabitych znaleziono we
wtorek w Północnym Waziristanie, niedaleko granicy afgańskiej.
Pięciu mężczyzn zastrzelono a jeden został powieszony. Przy ciałach pozostawiono kartki z dedykacją: "Prezent dla Obamy, Karzaja i Zardariego" (prezydenta elekta USA oraz szefów państw Afganistanu i Pakistanu).
W tym samym rejonie rano we wtorek talibowie dokonali też próby zamachu na konwój policji - w wybuchu rannych zostało pięciu policjantów. Bomba została umieszczona na budowanej tu linii gazociągu.
Na terenach plemiennych Północnego Waziristanu na północnym zachodzie Pakistanu znajdują się główne bazy miejscowych i afgańskich talibów. Ziemie te często są też celem ostrzału sił USA z terytorium sąsiedniego Afganistanu.
W Islamabadzie we wtorek potwierdzono także, iż ponownie otwarty został przebiegający przez Pakistan główny szlak zaopatrzenia sił międzynarodowych w Afganistanie, prowadzący przez Przełęcz Chajberską na granicy afgańsko-pakistańskiej. Trasa ta została zamknięta w poniedziałek po ataku w nocy islamskich rebeliantów na posterunek armii. Obecnie ma działać normalnie.
Przez Przełęcz Chajberską przejeżdża dziennie średnio do 300 ciężarówek z zaopatrzeniem dla sił koalicyjnych w Afganistanie. W ostatnich miesiącach islamscy bojownicy przypuścili tu wiele ataków, starając się udaremnić zaopatrzenie tych wojsk.