WAŻNE
TERAZ

Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"

Talibowie atakują podczas wyborów

Afgańscy talibowie, którzy zapowiadali od tygodni, iż
zakłócą przebieg wyborów prezydenckich w Afganistanie, od rana przeprowadzili wiele
ataków rakietowych w miastach oraz prób zamachów bombowych na lokale wyborcze. Ataki nie spowodowały ofiar śmiertelnych, jest jednak kilkunastu rannych.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Pascal Guyot

Jak wynika z doniesień agencyjnych, talibskie pociski rakietowe spadły na miasta w prowincjach Kandahar, Ghazni, Helmand, Nangarhar i Kunar. W prowincji Logar talibowie zaatakowali co najmniej sześć lokali wyborczych. Ludzie, którzy przyszli zagłosować natychmiast uciekli, ale później mieli powrócić do punktów wyborczych.

Starcia w Ghazni

W prowincji Ghazni oddziały afgańskie i NATO w dwóch okręgach bezpośrednio starły się z grupami talibów. W samym mieście Ghazni tuż przed otwarciem lokali rozbrojono dwie bomby.

W nocy ze środy na czwartek podobne ładunki znaleziono w pobliżu punktów wyborczych w mieście Chost na południowym wschodzie. W Baghlan na północy kraju w nocy zabity w swym domu został szef okręgowej policji. W Takhar bomba wybuchła przed bramą głównej komendy policji afgańskiej.

20 zamachowców-samobójców w stolicy

W samym Kabulu, gdzie nad bezpiecznym przebiegiem głosowania czuwa ponad 10 tysięcy żołnierzy i policjantów, rano w czwartek miały miejsce cztery wybuchy. We wschodniej części miasta trzech talibskich zamachowców-samobójców wdarło się do budynku, położonego obok komendy policji miejskiej i jednego z punktów wyborczych. Przez dwie godziny trwała wymiana ognia afgańskiej policji z napastnikami - dwóch z nich zginęło na miejscu.

Przedstawiciel Talibanu potwierdził później, że w Kabulu przebywa w sumie dwudziestu zamachowców-samobójców, zamierzających atakować punkty wyborcze.

W środę wieczorem na południu Afganistanu talibowie zabili trzech amerykańskich żołnierzy - podało w czwartek dowództwo sił NATO w Kabulu.

Apel rządu

Przed wyborami władze afgańskie zaapelowały do rodzimych i zagranicznych mediów, by nie nagłaśniały informacji o aktach przemocy w dzień głosowania, gdyż mogłoby to zniechęcić część wyborców. Odpowiadając na apel rządu, Niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Afganistanu oceniło, iż takie żądanie jest sprzeczne z konstytucją kraju. "Nie zastosujemy się do takiego rozkazu. Będziemy pracować normalnie, przekazując informacje" - oświadczył prezes Stowarzyszenia Rahimullah Samander.

Afgańczycy w czwartek wybierają nowego prezydenta kraju oraz rady prowincji. Faworytem wyborów prezydenckich jest urzędujący szef państwa Hamid Karzaj. Wstępne wyniki elekcji będą znane prawdopodobnie w sobotę.

Wybrane dla Ciebie
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Śmierć 15-miesięcznej dziewczynki. Placówka miała za dużo dzieci
Śmierć 15-miesięcznej dziewczynki. Placówka miała za dużo dzieci
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Bydgoszczy
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Bydgoszczy
Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami
Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami
Akt oskarżenia wobec Wosia. Prokuratura podaje szczegóły
Akt oskarżenia wobec Wosia. Prokuratura podaje szczegóły
Niemiecka gazeta: Trump nie ma planu dla Ukrainy
Niemiecka gazeta: Trump nie ma planu dla Ukrainy
Gdy się wygrało wszystko, trzeba zmienić dyscyplinę [OPINIA]
Gdy się wygrało wszystko, trzeba zmienić dyscyplinę [OPINIA]
Nowe pomiary prędkości. Na szczególnie niebezpiecznym odcinku
Nowe pomiary prędkości. Na szczególnie niebezpiecznym odcinku