Rosyjscy szpiedzy wyjeżdżają do Meksyku. Niepokojący trend
Rosyjskie służby wywiadowcze intensyfikują swoją obecność w Meksyku, prowadząc operacje szpiegowskie wymierzone w Stany Zjednoczone - podała NBC. Według stacji jest to powrót do dawnych taktyk z czasów zimnej wojny, co potwierdzają urzędnicy i byli agenci wywiadu amerykańskiego.
22.09.2024 | aktual.: 22.09.2024 13:38
W ciągu ostatnich lat Moskwa znacznie zwiększyła liczebność personelu w swojej ambasadzie w Mieście Meksyk. Według stacji NBC ten krok ma na celu wzmocnienie operacji wywiadowczych Kremla przeciwko USA oraz prowadzenie działań propagandowych mających na celu osłabienie Waszyngtonu i Ukrainy.
- Częściowo wynika to z faktu, że tak wielu rosyjskich agentów wywiadu zostało wyrzuconych z Europy. Szukają miejsc, do których mogliby się udać i gdzie mogliby działać - ocenił dyrektor CIA William Burns, cytowany przez NBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja sieje dezinformację
Kreml dąży do uciszenia krytyków za granicą, podważenia wsparcia dla Ukrainy oraz osłabienia zachodnich demokracji. Według NBC działanie to obejmuje próby sabotażu w Europie, plany zamachów, nieustanne cyberataki i szeroko zakrojone globalne kampanie dezinformacyjne.
Meksyk, jak zauważa NBC, cytując Douglasa Londona, emerytowanego oficera operacyjnego CIA, jest "bardzo przyjaznym środowiskiem dla Rosjan". Jednakże urzędnicy amerykańscy obawiają się również manipulowania przez Kreml krajobrazem informacyjnym w Meksyku. Rosja stara się nie tylko osłabiać międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy, lecz również siać społeczne podziały.
- W kwietniu ambasador Rosji w Meksyku opublikował fałszywy raport rosyjskich mediów państwowych, twierdząc, że USA rekrutują członków karteli narkotykowych z Meksyku i Kolumbii, aby wysyłać ich do walki w Ukrainie. Bezpodstawną wersję podchwyciły niektóre meksykańskie organizacje informacyjne - podała NBC, powołując się na swoje źródła.
GRU w Meksyku
Generał Glen VanHerck, Szef Dowództwa Północnego USA, w marcu 2022 roku podczas przesłuchania w senackiej komisji ds. sił zbrojnych także zwrócił uwagę na obecność rosyjskiej służby wywiadowczej GRU w Meksyku.
W odpowiedzi na te rewelacje prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador stwierdził, że nie posiada takich informacji, po czym dodał, iż Meksyk jest "wolnym, niezależnym, suwerennym krajem".