Internauci ich wyśmiali. Wszystko przez "bambika"

Określenie "bambik" użyte przez Donalda Tuska wobec premiera Mateusza Morawieckiego wywołało skrajnie różne reakcje w sieci. Nieprzychylni wobec lidera PO komentatorzy dopatrzyli się rasizmu w młodzieżowym zwrocie, za co zostali wyśmiani.

Prorządowi publicyści odebrali słowa Donalda Tuska jako przejaw rasizmu
Prorządowi publicyści odebrali słowa Donalda Tuska jako przejaw rasizmu
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter | Adam Warżawa
Rafał Mrowicki

W czwartek Donald Tusk zadrwił z Mateusza Morawieckiego, określając go popularnym wśród młodzieży hasłem. Lider Platformy Obywatelskiej wytknął premierowi, że uroczyście otworzył most na Dunajcu, który jest otwarty już od kilku miesięcy.

- Żeby otworzyć ten otwarty most, wpadł na pomysł, żeby go zamknąć dzisiaj. Chyba więcej nie trzeba tutaj tłumaczyć. Mamy premiera, który, żeby otworzyć to, co jest otwarte, musi to zamknąć. Mateusz, ale z ciebie bambik, muszę ci powiedzieć. On mógłby otworzyć zamek w Bytowie albo młyn w Słupsku. Co prawda młyn otwarty był już w XIV wieku, ale w sumie... komu to przeszkadza - mówił Donald Tusk podczas spotkania z sympatykami w Słupsku.

Co oznacza słowo bambik? To określenie oznaczające osobę, której słabo idzie granie w Fortnite'a - popularną wśród młodzieży grę komputerową.

Niektórzy prorządowi publicyści odebrali to jako określenie o charakterze rasistowskim. Odebrał to tak m.in. Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie. "Gdyby Tusk w Niemczech użył rasistowskiego określenia typu bambik wobec jakiegokolwiek innego polityka, byłby politycznie martwy, bo media, bez względu na poglądy, rozszarpałyby go na strzępy" - napisał Gmyz na Twitterze. Z błędu próbował go wyprowadzić m.in. dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Spoko, może Pan sobie dopisać 'Bambik', a nie wymyślać rasizm. Nie obroni Pan tego, nawet jak się będzie Pan powoływał na znanych sobie młodych. Bambik to nie rasizm. I nie ma co drążyć. Można się pośmiać z samego siebie i tyle" - skomentował wpis Gmyza Paweł Żuchowski, korespondent RMF FM w Waszyngtonie.

"To nie jest rasistowskie. Słówko popularne wśród dzieci. Oznacza nooba (osobę, która czegoś nie potrafi - red.)" - napisał Marcin Torz z "Super Expressu".

Podobnie jak Gmyz bambika zintepretował Rafał Ziemkiewicz, publicysta tygodnika "Do Rzeczy". "Bambik? Dopiero co to samo towarzystwo dowodziło, że "Murzynek Bambo" to straszliwy rasizm. A za używanie pojęcia "bambizm" (w sensie: naiwny ekologizm, od imienia jelonka z kreskówki, z której "zieloni" czerpią wiedzę o przyrodzie) GW wieszała na mnie wuje. Ciężko nadążyć..." - napisał (pisownia oryginalna).

Określenie chętnie wykorzystują już politycy PO.

Wypowiedź Donalda Tuska krytykują politycy Zjednoczonej Prawicy. "Forma Donalda Tuska w pobudzaniu do boju opozycji musi być zaiste klasowa, jeśli musi błagać sztabowców, żeby poszukali mu w środowisku młodzieży i graczy jakiegoś fajnego słowa, żeby mógł zwrócić na siebie uwagę" - napisał minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (397)