Zwrócił się wprost do Tuska. "Mam problem z pana partią"
W czwartek lider PO spotkał się z mieszkańcami Słupska. Zgromadzeni w sali mogli zadawać pytania i chętnie korzystali z tej możliwości. Jednym z nich był młody chłopak, który przyznał wprost, że "ma problem" z Platformą Obywatelską. Następnie wyjaśnił pokrótce, w czym rzecz. Tusk udzielił mu obszernej odpowiedzi.
- Jako młody człowiek mam problem z pana partią. Problem z jej propozycjami - oświadczył młody wyborca. Doprecyzował, że chodzi mu o socjalne propozycje, które - jego zdaniem - zgłasza Platforma Obywatelska i sam Tusk.
- Pan proponuje social. Czy mógłby mi pan powiedzieć, dlaczego pan skręcił w stronę socjalistyczną? - spytał bez ogródek chłopak.
Przypomnijmy: w poniedziałek Donald Tusk zaproponował, by zgłoszony przez PiS pomysł waloryzacji programu 500 plus do 800 zł wszedł w życie nie od przyszłego roku, ale już 1 czerwca. Projekt w tej sprawie złożono już w Sejmie.
- To jest poważny pogląd i poważna sprawa. Bardzo ci dziękuję za ten głos, bo on jest dość powszechny w twoim pokoleniu. Ja bardzo szanuję ten głos, bo przypominam sobie czas, kiedy trafiałem do polityki - odparł Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak mówił, gdy był młody, podobnie jak pytający miał "bardzo jednoznaczne poglądy". Jednak z biegiem lat zaczął być coraz bardziej konserwatywny.
- W tym sensie konserwatywny, że kiedy patrzę na moje dzieci i wnuki, bardzo mi zależy na tym, żeby robiły jak najmądrzejszy użytek z wolności, żeby nie odwracały się od odpowiedzialności (…). Żeby pomyślały o tym, że życie bywa niekiedy żmudą pracą, a nie romantyczną rewolucją i że życie bez wspólnoty na dłuższą metę nie ma sensu - tłumaczył.
Tusk odpowiada młodemu wyborcy. "Taki się na starość zrobiłem"
Lider PO przekonywał, że jako polityk ubiegający się o władzę nie może być "radykalnym indywidualistą". - Nie mogę, tak jak liderzy prawicowych partii, powiedzieć: "mnie tam reszta nic nie obchodzi, moje ma być na wierzchu. Niech się państwo nie wtrąca, nie chce płacić żadnych podatków, ja sobie dam radę". Nikt sobie sam nie da rady. Nawet najsilniejsi - przekonywał.
- Może w tym sensie skręciłem w lewo, stałem się bardziej wrażliwy. Jak widzę nieszczęście ludzkie, to od razu zaczynam myśleć, czy można użyć władzy, żeby pomóc drugiemu człowiekowi. Przyznaję się. Taki się na starość zrobiłem i dobrze mi tak. Lepiej się z tym czuję - powiedział Tusk.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości