"Tak rośnie mur między księżmi a społeczeństwem"
Ojciec Ludwik Wiśniewski znów punktuje Kościół: za wykluczanie, potępianie inaczej myślących, za to, że często "nie podnosił człowieka, ale go przygniatał". Kolejny mocny głos dominikanina o polskim Kościele - akcentuje "Gazeta Wyborcza".
- Gdy Kościół staje się stróżem moralności, przestaje być trochę Kościołem, zatraca coś zasadniczego - mówił we wtorek na Uniwersytecie Warszawskim, podczas wykładu "Kłopoty z Kościołem". Nie byłoby tego spotkania, gdyby nie głośny list o. Wiśniewskiego do nuncjusza apostolskiego abp. Celestino Migliore, o słabości Episkopatu, który w grudniu upubliczniła "GW".
W Auditorium Maximum UW duszpasterz dowodził, że gdzie toczy się walka o władzę, wpływy, tam nie ma miejsca na prawdę. Tak rośnie mur między księżmi a społeczeństwem. Wedle o. Ludwika "podział na duchownych i wiernych urósł do kolosalnych rozmiarów w Polsce". Mamy więc do czynienia z "klerykalizacją Kościoła, totalnym brakiem komunikacji, także między poszczególnymi środowiskami katolików".