Tak radziła sobie firma Sławomira Nowaka. Mamy najnowszy raport
Jak ustaliła Wirtualna Polska, podczas pobytu w areszcie byłego ministra transportu Sławomira Nowaka w jego firmie doradczej nastąpiły zmiany we władzach spółki. Firma, która przez pierwsze miesiące swojej działalności mogła się pochwalić bardzo dobrymi zyskami, dzisiaj osiąga ujemne wyniki.
17.05.2021 07:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dotarliśmy do bieżącego raportu gospodarczego jednej z wywiadowni prześwietlających kondycję spółki. W skrócie można powiedzieć, że według stanu na maj 2021 r. jest ona nie najlepsza.
Jak wynika z raportu, "Europe Partners”, bo tak się nazywa firma doradcza Nowaka, ma bardzo wysokie ryzyko kredytowe. I całkowity brak zdolności do obsługi zobowiązań. Zdaniem analityków, bez dodatkowego wsparcia z zewnątrz poziom odzyskania wierzytelności jest bardzo niski lub bliski zeru.
"Kredyt maksymalny – odradzany. Ryzyko: wysokie” – czytamy w raporcie. Zdolność finansową firmy określono na pomiędzy 200 a 400 tys. zł.
"Z powodu kondycji finansowej zalecane jest uzyskanie zabezpieczeń i gwarancji” – sugeruje wywiadownia gospodarcza.
18 sierpnia ub. roku prezesem firmy została Karolina Kleszcz, była szefowa gabinetu politycznego Nowaka i jego bliska współpracowniczka za rządów PO-PSL. Zmiana na stanowisku prezesa firmy nastąpiła miesiąc po tym, jak Nowak trafił do aresztu.
Z kolei 7 marca br. były minister transportu przestał pełnić funkcję członka zarządu "Europe Partners”. Decyzję przekazał najpewniej z aresztu na warszawskiej Białołęce, w której przebywał do 12 kwietnia.
Firma została założona przez Nowaka i Łukasza Z. 31 października 2016 r. Swoją siedzibę miała od początku w Warszawie. 99 proc. udziałów posiadał były minister w rządzie Donalda Tuska. Symboliczny 1 udział przypadł jego wspólnikowi. Łukasz Z. został prezesem firmy. Firma powstała w tym samym czasie, w którym Nowak przeniósł się na Ukrainę i stanął na czele państwowej agencji drogowej Ukrawtodor.
Przez 14 miesiące działalności spółka wypracowała zysk netto ok. 470 tys. zł. (przychody netto wyniosły wówczas 812 tys. zł).
Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego, firma zajmowała się doradztwem w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej i zarządzania. Rok później, na koniec 2018 r. "Europe Partners” zanotowała stratę w wysokości 3,1 tys. zł. Na koniec 2019 r. było jeszcze gorzej – strata wyniosła blisko 110 tys. zł.
Kim jest Łukasz Z.?
Łukasz Z. to dobry znajomy Nowaka z czasów gdańskiej Platformy Obywatelskiej, gdzie był członkiem zarządu. Był również asystentem politycznym premiera, a potem szefem doradców premier Ewy Kopacz. Startował w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Bezskutecznie. W mediach informowano, że przez 11 miesięcy wydzwonił w kancelarii premiera rachunki na kwotę 116 tys. zł.
Po wybuchu afery Nowaka Łukasz Z. zapewniał na łamach trójmiejskiej "Wyborczej", że nie jest zamieszany w tzw. aferę Nowaka. W styczniu Łukasz Z. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Według śledczych "czterokrotnie wspólnie i w porozumieniu ze Sławomirem Nowakiem miał przyjąć pieniądze w łącznej kwocie około 1,3 mln zł w zamian za podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu spraw oraz zapewnienia przychylnego potraktowania spółek w postępowaniach m.in. administracyjnych, arbitrażowych oraz o charakterze międzynarodowym”.
"Przyjęcie korzyści majątkowych poprzedzone było faktem wywołania u osób reprezentujących spółki przekonania o posiadaniu przez Sławomira N., rozległych wpływów na arenie międzynarodowej" – podawała prokuratura okręgowa w Warszawie. Były doradca Ewy Kopacz wyszedł z aresztu na początku kwietnia po wpłaceniu 60 tys. zł kaucji.
Minister transportu w rządzie PO-PSL podejrzany jest obecnie o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. Nowak od początku zaprzeczał wszystkim zarzutom.
- Przyjdzie czas na prawdę. Przyjdzie czas na odwojowanie tego wszystkiego. Pewnych rzeczy jednak mi już nie zwrócą, pewnych ran i pewnych blizn już nigdy z siebie nie zdejmę, ale czas na walkę o dobre imię, o prawdę jeszcze przede mną – mówił po wyjściu z aresztu Nowak.
Były polityk Platformy wyszedł na wolność dzięki decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie. Termin zażalenia prokuratury na tę decyzję rozpatrzy 2 czerwca Sąd Apelacyjny w Warszawie.