Tak kłamie Rosja. Co przekazuje rosyjska telewizja?
Rosjanie wciąż manipulują informacją. W telewizji propaganda kremlowska trwa w najlepsze. Centrum ds. Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy podaje przykłady prób zdyskredytowania Ukrainy.
Eksperci Centrum ds. Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy zebrali kilka przykładów manipulacji informacją ze strony rosyjskiej.
Podkreślono, że rosyjskie władze nadal manipulują ludźmi, posługując się np. tezą, że Ukraina ma słabą broń, a obrońcy Mariupola rzekomo się poddali - informuje portal 24tv.ua.
Oczywiście to wszystko to nic innego jak fikcja.
Oto kłamstwa Rosji
- Ministerstwo Obrony Rosji ostrzegło, że "wojska ukraińskie przygotowują prowokację trującymi substancjami w obwodzie charkowskim". W tym celu Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rzekomo zaminowała magazyn chloru w celu dalszego zniszczenia.
- Po klęsce rosyjskich okupantów w północnej Ukrainie media propagandowe powróciły do tworzenia treści, że "kraje zachodnie dostarczają Ukrainie niskiej jakości i przestarzałej broni".
- Pomimo faktu, że 503. Batalion Morski obalił twierdzenia rosyjskich propagandystów o schwytaniu ukraińskich obrońców Mariupola, Rosja nadal tworzy fałszywe treści na ten temat.
Fałszywe nagrania
Wcześniej ukraińskie ministerstwo obrony informowało, że rosyjscy wojskowi, chcąc zdyskredytować Ukrainę, mają tworzyć nagrania o rzekomo złym traktowaniu jeńców rosyjskich przez ukraińską armię.
"Pojawił się rozkaz p.o. ministra obrony Rosji w sprawie tworzenia fejków o jeńcach. Rosyjskim wojskowym rozkazano stworzyć i rozpowszechnić zainscenizowane nagrania, na których rzekomo ukraińska strona w nieludzki sposób traktuje rosyjskich jeńców" - napisał ukraiński resort obrony.
Rosyjska propaganda. Tak kłamie się w kremlowskiej telewizji
Przeczytaj także: Wojna informacyjna. RCB ostrzega przed najczęstszymi fake newsami
Źródło: 24tv.ua/WP.PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski