Tajwan porzucony. Chiny mają nowego sojusznika
Po wyborach Nauru odwraca się od dotychczasowego sojusznika, jakim był Tajwan i odnawia stosunki dyplomatyczne z Chinami. Tym samym zaostrza rywalizację o wpływy między USA i Pekinem na Pacyfiku.
Chiny i Nauru ponownie nawiązały stosunki dyplomatyczne. Stało się to po tym, jak w zeszłym tygodniu mała wyspa na Pacyfiku zerwała trwający sojusz z Tajwanem w następstwie wyborów, które rozgniewały Chiny.
W środę podczas ceremonii w Pekinie minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi i jego odpowiednik z Nauru Lionel Aingimea formalnie podpisali stosowny dokument o wznowieniu stosunków ze skutkiem natychmiastowym. Zgodnie z nim Nauru uznaje, że istnieją "tylko jedne Chiny na świecie" rządzone przez Chińską Republikę Ludową, której częścią jest Tajwan.
- Zerwanie stosunków z Tajwanem było niezależną decyzją polityczną podjętą przez rząd - oświadczył przed reporterami szef chińskiego MSZ po oficjalnym podpisaniu umowy. - Chcemy podzielić się z Nauru możliwościami rozwoju, jakie niesie modernizacja na wzór chiński - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W swoim oświadczeniu MSZ Tajwanu podkreśliło, że jest "głęboko zasmucone" postawą byłego sojusznika, który godzi się na "chińskie manipulacje, ignorując wieloletnią pomoc i przyjaźń" Tajpej.
Z kolei decyzję Nauru o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Tajwanem Stany Zjednoczone określiły jako "niefortunną" i "rozczarowującą", ostrzegając przy tym, że obietnice Pekinu często pozostają niespełnione.
Do pozostałych sojuszników Tajwanu należą m.in. Watykan, Gwatemala i Paragwaj, a także Palau, Tuvalu i Wyspy Marshalla na Pacyfiku. Wang wezwał ich do zmiany stanowiska, podkreślając, że utrzymywanie stosunków z Tajpej jest sprzeczne z interesami tego narodu, narusza suwerenność Chin i "powinno zostać wcześniej czy później skorygowane".
Źródło: Reuters