Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
Sztab ratowników walczy z czasem, by wydobyć dzieci i trenera z jaskini Tham Luang w Tajlandii. Akcja jest wyjątkowo trudna i próba wydostania na powierzchnię uwięzionych została odłożona. Rano świat obiegła wiadomość o śmierci jednego z nurków. Dodatkowo lokalne media informują, że wolontariusze biorący udział w akcji ratowniczej, przez pomyłkę wpompowali wodę z powrotem do jaskini.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
Po dziesięciu dniach ratownicy odnaleźli 12 młodych piłkarzy i ich trenera. Teraz trwa jednak walka, by wydostać chłopców na powierzchnię. Tajowie zeszli do kompleksu jaskiń Tham Luang Nang Non. Wkrótce po tym, jaskinia została zalana przez ulewny deszcz. Dzieci są wyjątkowo silne i w dobrej kondycji, jednak nie wiadomo jak długo będą musiały jeszcze wytrzymać pod ziemią. Na domiar złego w najbliższych dniach zapowiadane są ulewne deszcze. Chłopcy znajdują się kilometr pod powierzchnią ziemi.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
Wielu ekspertów jest przekonanych, że uwięzieni w jaskini powinni być ewakuowani jak najszybciej. Mówiło się nawet, że do akcji może dojść już w czwartek. Jednak tak się nie stało z powodu bardzo trudnych warunków i wpompowania wody do jaskini.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
By uratować chłopców i ich trenera rozważane są różne scenariusze. Jeden z nich zakłada, że będą musieli przepłynąć pod wodą za nurkami, a to jest wyjątkowo niebezpieczne. Ratownicy uczą ich teraz w jaskini, jak sobie poradzić w takich warunkach. Sztab ludzi próbuje znaleźć też inne dojście do jaskini. W ciągu wielu dni, jakie spędzili w jaskini, dobiegały ich różne dźwięki: szczekanie psów, pianie kogutów - informuje CNN. To może oznaczać, że jest lepsza droga wydostania uwięzionych.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
Zespół ratunkowy tworzą ludzie z całego świata. Na miejscu pracują policjanci z Australii, wojskowi z USA i Wielkiej Brytanii oraz około 1000 żołnierzy z Tajlandii. Podróż do chłopców i z powrotem na powierzchnię zajmuje nurkom 11 godzin. Dodatkowo nurkowie muszą płynąć pod prąd.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
W piątek rano świat obiegła tragiczna informacja o śmierci jednego z ratowników. 38-letni Saman Gunan stracił przytomność wracając z zalanej groty, gdzie przebywa 12 nastolatków i ich 25 letni trener. Po tym, jak dostarczył im tlen i inne zasoby, nie wrócił do pozostałych ratowników. Gunan to były nurek-komandos, który postanowił wrócić do służby, by pomóc w akcji.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
Przed jaskinią cały czas są bliscy uwięzionych. Być może lada chwila chłopcy będą mogli do nich zadzwonić, bo płetwonurkowie z tajskiej marynarki królewskiej zakładają w jaskini światłowodową linię internetową.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
- Tu nic nie będzie proste. Nawet rozbicie obozu na niewielkiej, pokrytej błotem półce skalnej, na którym koczują te dzieciaki, to już poważne wyzwanie - mówi Wirtualnej Polsce znakomity nurek jaskiniowy Krzysztof Starnawski. - Głębokość, na jakiej będzie odbywał się ewentualny transport, to wedle analiz profilu jaskini, od kilku do 15 metrów. Jest to głębokość, na której może nurkować nawet niedoświadczony nurek. Problemem jest samo przenurkowanie długiej jaskini - trudne technicznie, przy niemal zerowej widoczności, krętych korytarzach, przy silnych prądach. To może być skrajnie niebezpieczne zarówno dla dzieci, jak i dla ratowników - wyjaśnia.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
- Na trasie występuje jedno poważne przewężenie, w którym może być koniecznie oddzielenie się ratownika od nurkującego z nim chłopaka. To byłby najgroźniejszy moment - tłumaczy Pawłowi Wiejasowi Krzysztof Starnawski.
Co dalej z uwięzionymi w jaskini dziećmi? Trwa walka z czasem
Tajscy ratownicy i lekarz dotarli do chłopców, przynieśli im antybiotyki, opatrzyli stopy i dostarczyli wysokoproteinowy, łatwy do przyswojenia pokarm w płynie.