Rzeź niewiniątek
"W Protoewangelii Jakuba, do której tak chętnie zagląda się, próbując uzupełniać skąpe wiadomości ewangeliczne o życiu Maryi i dzieciństwie Jezusa, znajduje się jedynie informacja, że Maryja złożyła Niemowlę w żłobie, który służył wołom.
Po porodzie, zgodnie ze starotestamentowym prawem, Maryja musiała odczekać pewien czas, który określano jako 'dni oczyszczenia'. Kiedy rodził się chłopiec, prawo przewidywało siedem dni oczyszczenia, po których należało dokonać obrzezania niemowlęcia. Obrzezanie łączyło się z nadaniem imienia, od tej pory więc Syn Maryi był nazywany Jezusem, zgodnie z zapowiedzią ze Zwiastowania.
Zgodnie z tradycją sięgającą czasów egipskich pierworodnego syna należało poświęcić Bogu. Był to akt wiary Izraelitów, których synowie zostali oszczędzeni, podczas gdy pierworodni synowie Egipcjan zmarli w nocy w czasie jednej z plag zesłanych przez Najwyższego na państwo faraona.
Zwyczaj ten został ustanowiony przez Mojżesza i pilnowano, by przekazywać, skąd się wziął. (...) Kiedy więc Święty Łukasz pisze, że Maryja z Józefem mieli złożyć gołębie lub synogarlice, i nie wspomina o baranku, bez wątpienia podkreśla w ten sposób ich ubóstwo.
Mędrcy ze Wschodu, o których pisał Święty Mateusz, odegrali kilka istotnych ról. Potwierdzili wagę narodzin Jezusa, pielgrzymując za gwiazdą lub też światłem aż do domu, w którym przebywała Maryja z Dzieciątkiem. (...) Ewangelista wpisuje w to opowiadanie jeszcze scenę spotkania podróżników z Herodem. Naiwni bądź uczciwi i niepodejrzewający złych zamiarów wyjawiają królowi Judei cel swej podróży, a ten chytrze postanawia wykorzystać zdobytą wiedzę, by uchronić się przed utratą władzy.
Król Herod, który jawi się w Nowym Testamencie jako wzorzec szalonego tyrana, rzeczywiście był owładnięty lękiem o władzę w stopniu z pewnością wyższym niż wielu innych panujących. Szaleniec na tronie, jeśli potrafił odebrać życie własnym dzieciom, był z pewnością zdolny do tego, by wydać podobny rozkaz dotyczący małych chłopców, którzy urodzili się i byli wychowywani w Betlejem. Według Ewangelii pomysł Heroda, by w ten sposób pozbyć się zagrożenia, miał się zrodzić wówczas, gdy król zorientował się, że Mędrcy, z którymi wcześniej rozmawiał, nie wrócą doń z informacją o dokładnym miejscu narodzenia chłopca. Ponieważ wiedział, że narodziny miały nastąpić w Betlejem, bez trudu mógł wysłać oddział żołnierzy, aby wykonali okrutny rozkaz" - tłumaczy autor.
Na zdjęciu: Jezus spotyka swoją matkę.