"Zakochałam się, tak po prostu, nie wiadomo kiedy"
W swojej autobiografii Małgorzata Tusk zdradza swoją największą tajemnicę - trzydzieści lat temu niemal zostawiła męża dla innego mężczyzny. "Znalazłam. Zakochałam się, tak po prostu, nie wiadomo kiedy. Znowu ktoś zwracał na mnie uwagę, znowu byłam dla kogoś ważniejsza niż otaczająca nas rzeczywistość. I było mi z tym dobrze: odnalazłam poczucie własnej wartości, samotność przestała dokuczać, a co najcenniejsze, nie czułam się już tak zdominowana przez męża i jego świat" - wspomina.
Jak pisze, wszyscy znajomi wiedzieli, co się dzieje, poza jej mężem: "Nawet wtedy, kiedy jego przyjaciel zwrócił mu uwagę już całkiem wprost, jak tamten mężczyzna i ja na siebie patrzymy, że widziano nas razem na ulicy. Donek zaśmiał się tylko: - Stary, ty nie masz pojęcia, jak my się kochamy. Świata poza sobą nie widzimy. Wszystko jest super. Inny facet - wykluczone!". Dlatego mało nie odszedł od zmysłów, kiedy się dowiedział. A dowiedział się od żony. "Pewnego dnia oznajmiłam mu bez większych emocji: - Odchodzę, dlatego, że się zakochałam. Wyprowadzam się za tydzień. Nie chcę z tobą żyć. To koniec. Najpierw poczuł się potwornie urażony. - W takiej sytuacji to jest rzeczywiście koniec wszystkiego. I wybiegł z domu" - relacjonuje.