Członkowie sekty wysokiego szczebla nie mogą mieć dzieci
Sceptyczne nastawienie i nieprzepisowe zachowania rugowano przy użyciu gróźb, kar i za pomocą upokorzeń na oczach grupy. "Ilekroć ktoś się spóźnił, nie zaliczył inspekcji lub zachował się w sposób, który uznano za nieetyczny, dostawał karteczkę z uwagą. Praktycznie rzecz ujmując, żadna z owych uwag nie brała się stąd, że jakiś dorosły zaobserwował czyjeś naganne zachowanie. Pisały je inne dzieci z twojej grupy. Wzajemny dozór w obrębie grupy sprawiał, że trudno było komukolwiek zaufać" - czytamy.
Autorka ujawnia, że członkom sekty wysokiego szczebla zabrania się posiadania potomstwa - jeśli kobieta będąca członkinią Sea Org zaszła w ciążę, para musiała opuścić organizację, udając się do jakiejś misji poza Sea Org, co stanowiło formę degradacji. Uważano, że dzieci odciągają one uwagę rodziców od sprawy Kościoła, powodując, że są oni mniej produktywni i emocjonalnie zaangażowani w coś innego niż Kościół. "Mając cztery lata, nie wiedziałam, jak radzić sobie z myślą, że mama i tata już z nami nie mieszkają" - opisuje swoje rozterki autorka.
Jenna Miscavige Hill opisuje, jak zaangażowanie w sprawy sekty sprawiały, że jej ojciec i matka większość czasu spędzali oddzielnie, co niemal doprowadziło do rozpadu ich małżeństwa - matka Hill wdała się w romans, czyli dopuściła się wykroczenia przeciwko 2D, za co spotkały ją sankcje ze strony organizacji (2D to skrót od drugiej dynamiki. Wykroczenie przeciw 2D oznacza wszelkie relacje nieograniczające się do całowania). Ostatecznie w 2000 r., gdy Hill miała 16 lat, oboje opuścili Kościół scjentologiczny. Dziewczyna została rozłączona z rodziną, jej listy do bliskich były przechwytywane, przez rok nie wolno jej było nawet porozmawiać z nimi przez telefon.
Na zdjęciu: Kościół scjentologiczny w południowym Los Angeles.