Jej codzienne obowiązki to basen, joga, masaż i wizyty u manikiużystki
"To dzięki Nastii dom jest oazą spokoju i szczęścia. Bez niej Sokołowowie zginęliby marnie. Wykończona tak ogromnym ciężarem odpowiedzialności, zmęczona tym, że wszystko, ale to absolutnie wszystko spoczywa na jej wątłych ramionach, szefowa rodziny zdecydowała się na thalassoterapię we Francji. Ten zasłużony wypoczynek ma być subtelną kombinacją masaży, modelowania sylwetki, okładów z alg i gorących kąpieli. Oderwanie się od codziennych obowiązków i powiew świeżego powietrza dobrze jej zrobi...
W wolnych chwilach Nastia zmusza się do korzystania z domowej sauny i małego basenu. Robi to tak często, jak to jest możliwe. Poza tym bierze trzy lekcje jogi w tygodniu i dwa razy poddaje się masażom. Ciągle musi też dbać o manikiur i fryzurę. Czasami, żeby zachować młody i piękny wygląd, decyduje się nawet na wstrzyknięcie botoksu. Oczywiście jej wysiłki przynoszą efekty, ale wymagają olbrzymiego nakładu energii. Presja jest tym większa, że chociaż ma dyplom z historii, nigdy nie pracowała zawodowo, a przecież powinna odgrywać rolę intelektualistki. Zatem mimo tak napiętego grafiku musi również poświęcać czas na lekturę.
Dzięki całkiem przyzwoitemu wynagrodzeniu, które Artiom przelewa na konto armii pokojówek, służących i guwernantek, Nastia może czuć się zwolniona z przykrych obowiązków domowych. Lecz jeśli przypadkiem zdarzy się, że któraś z pracownic nie może znaleźć zastępstwa, a wyjątkowo chciałaby mieć wolne, zawsze może liczyć na wyrozumiałość szefowej. Grunt to dobra organizacja. Jedynym zgrzytem w tym dobrze naoliwionym mechanizmie jest konieczność wyboru prezentu urodzinowego dla każdego z przyjaciół rodziny. Nie przepada za tym, ale znalazła złoty środek: 'To cudowne! Teraz nie muszę biegać po sklepach, żeby kupić jakąś torebkę mojej przyjaciółce Tani!' - zachwyca się, serfując po stronach Chanel. Jak wyszuka odpowiedni model, może po prostu wysłać szofera, żeby odebrał przesyłkę z butiku" - czytamy w książce.