Żeby spędzać zimowe wakacje w konfortowych warunkach, kupili pół hotelu
"Zimowe wakacje Sołowiowowie spędzają w pięciogwiazdkowym hotelu w Szwajcarii. Najwyraźniej spodobało się to miejsce. Tak mi się przynajmniej wydaje, skoro kupili część hotelu. Jak zwykle kierowali się zmysłem praktycznym: na początku będą mieszkać w najbardziej luksusowym 300-metrowym apartamencie w hotelu, a potem zajmą się remontem posiadłości, którą nabyli w pobliżu.
Stylowy rolls-royce wiezie nas na lotnisko. Gdy jesteśmy już na pasie startowym, Artiom wychodzi z siebie: 'Przecież się nie zabierzemy, trzeba będzie wynająć drugi samolot na bagaże!'. Schowek wypełniony jest dosłownie po brzegi, a reszta walizek zajmuje tylne siedzenia czternastoosobowego odrzutowca. Ja osobiście nie mam sobie nic do zarzucenia, bo zgodnie z prośbą Nastii, ograniczyłam ilość rzeczy do minimum. Lecz moje wysiłki nie na wiele się zdały, ponieważ każdy z członków rodziny ma po dwie walizki, nie wspominając o bagażach przyjaciół i zakupach z podróży".