Opowiadała mu, że po raz pierwszy uprawiała seks w wieku ośmiu lat
Na początku 1977 r. znajomy polecił Polańskiemu do sesji zdjęciowych dla "Vogue Hommes" śliczną młodą dziewczynę, która była młodszą siostrą jego przyjaciółki. Kilka dni później Polański pojechał do Fernando Valley na północ od miejskich obszarów Los Angeles, gdzie dziewczyna mieszkała z matką. Jej nazwisko jest obecnie ogólnie znane - Samantha Gailey, po mężu Geimer. Jest teraz matką trzech synów i niezliczone już razy występowała publicznie. Pokazuje im - wykonane przez innego fotografa - imponujące zdjęcia Kinski w "Vogue'u". Kilka dni później, 20 lutego, odbiera zaledwie 13-letnią dziewczynę z domu - której wiek wtedy właśnie poznaje - spaceruje z nią na niezabudowane wzgórze i robi jej kilka zdjęć. Tam powstają pierwsze zdjęcia topless. Potem Polański wylatuje na dziesięć dni do Nowego Jorku.
Następna sesja zdjęciowa z Samanthą ma się odbyć 10 marca. Polański odbiera dziewczynę z domu, ona zabiera kilka ubrań na zmianę i jadą do domu Jacqueline Bisset na północ od Mulholland Drive. Podczas jazdy, według Polańskiego, Samantha opowiada mu, że ma stałego chłopaka, że już w wieku ośmiu lat po raz pierwszy uprawiała seks, że próbowała narkotyków i piła szampana. Po serii zdjęć na terenie posiadłości słońce schowało się za szczytami. Polański postanawia przenieść się na drugą stronę góry, gdzie jeszcze powinno być trochę światła. Tam, przy Mulholland Drive 12850, znajdowała się posiadłość Jacka Nicholsona, tuż obok posiadłości Marlona Brando, z którym dzielił podjazd. Po śmierci Brando Nicholson wykupił sąsiednią działkę i kazał zburzyć wymagający remontu dom.
Nicholson w tym czasie był na nartach w Aspen, ale jego dobra znajoma i sąsiadka, która znała też dobrze Polańskiego, wpuściła go na teren posiadłości i do domu. Polański zrobił kolejne zdjęcia Samanthy, podczas sesji wypił z nią kilka kieliszków szampana i dał jej jedną trzecią tabletki quaalude. Zadzwonił też do jej matki i oddał słuchawkę córce. Matka nie miała nic przeciwko temu, by córka wróciła do domu później, niż planowano.