Lepper na salonach. "A teraz, kochani wyborcy, pocałujcie nas wszystkich w kupry"
Na początku 2006 r. Samoobrona podpisała wraz z PiS i LPR "pakt stabilizacyjny", który był wstępem do koalicji zawartej w maju tego samego roku. W ten sposób Lepper wszedł na salony - został wicepremierem i szefem resortu rolnictwa, a Roman Giertych, przywódca LPR i Młodzieży Wszechpolskiej, przyłapywanej na hitlerowskich pozdrowieniach, ministrem edukacji. Kącki cytuje opinię etyk, prof. Magdaleny Środy: "Przewodniczący Lepper niczym Terminator ma kilka wcieleń, by nie powiedzieć - objawień. Spada w świat publiczny w odmiennych dekoracjach, choć w takiej samej roli. Jako łamacz norm - prawnych, moralnych, obyczajowych, dobrego smaku. Od lat jest wydarzeniem medialnym - bawi, wścieka, prowokuje, niszczy. Wprawia w osłupienie arogancją, nieuctwem, naiwnością, bezczelnością. Proces nobilitowania Leppera z roli nieodpowiedzialnego politycznego watażki do roli męża stanu został zainicjowany przez partię 'praworządnych i sprawiedliwych' braci Kaczyńskich. Gotowi są oni - jak się wydaje - wejść w koalicję nawet z
mafią, by przeprowadzić rewolucję moralną i polityczną (by zwalczać afery, najskuteczniej wziąć do pracy aferzystów - to nowa dewiza PiS)".
Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka TVN, komentuje (cyt. za Kąckim): "Jarosław Kaczyński, godząc się na koalicję z Samoobroną, wysłał do wyborców, zwłaszcza swoich wyborców, bardzo klarowną informację: 'A teraz, kochani wyborcy, pocałujcie nas wszystkich w kupry'".
Na zdjęciu Lepper w słynnym krawacie w biało-czerwone ukośne pasy, który od kampanii w 2000 r. nosił każdy kandydat i działacz Samoobrony. Pomysł był tak dobry, że ma kilku ojców. Także Tymochowicz twierdzi, że to jego dzieło.