"Nie namawiam do rżnięcia Żydów, lecz twierdzę, że w Polsce powinni rządzić Polacy"
Lepper darzył sympatią nacjonalistów i antysemitów. Oto kilka, wynotowywanych przez prasę, wypowiedzi lidera Samoobrony, które przytacza autor "Lepperiady". "Nowiny" w grudniu 1995 r.: "Najbardziej niebezpieczną dla Polski nacją jest nacja żydowska"; "Trybuna Opolska" w 1997 r.: "Jestem narodowcem i ludowcem. Nie takim, który namawia do rżnięcia Żydów, lecz twierdzącym, że w Polsce powinni rządzić Polacy"; "Gazeta Wyborcza" w 1999 r. relacjonowała spotkanie wyborcze, na którym Lepper licytował się na antysemityzm z działaczami Ligi Polskich Rodzin. W jej trakcie z ust przewodniczącego Samoobrony padły słowa: "Nie wstyd wam, podobno Polakom? Chyba że jesteście z tych, którzy wieprzowiny nie jedzą?". W autobiografii "Niepokorny" Lepper, kreując swój obraz świata, sugerował żydowski spisek i wspominał o "Protokołach mędrców Syjonu".
W sejmie Lepper, tworząc wizerunek męża stanu, przedstawiał się jako wróg antysemityzmu i rzadko dawał się ponieść dawnym namiętnościom. "Jednak doły partyjne Samoobrony pozwalały sobie na antysemickie komentarze. Podczas obrad sejmiku wojewódzkiego w Poznaniu poseł Tadeusz Dębicki powiedział radnym: "Dobry Żyd to martwy Żyd", za co Lepper go skarcił, ostrzegając: - Ja na żaden antysemityzm w partii nie pozwolę" - pisze Kącki w "Lepperiadzie".