Jego żona nie podała Lepperowi ręki
Lato 2007 r. to początek końca Leppera. W lipcu znalazł się "w kręgu podejrzeń" afery gruntowej, został zdymisjonowany z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa. W efekcie doszło do rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów. Samoobrona zaczęła pękać.
Roman Giertych pytany przez Kąckiego po latach o współpracę z Lepperem, odpowiada, że to była kwestia "pewnej estetyki" i opowiada anegdotę. "W 2001 r., gdy Samoobrona zadebiutowała w sejmie, Giertych wraz z żoną został zaproszony na jakieś spotkanie Samoobrony. Lepper przywitał ich podpity, podprowadzając dwie kobiety, w wieku około dwudziestu lat. - No dziewczyny, przywitajcie się ładnie - rzucił Lepper i obydwie klepnął w pośladki. Żona Giertycha nie podała przewodniczącemu Samoobrony ręki. - Nie chciała mieć później z Lepperem do czynienia - opowiadał dziennikarzowi Giertych.