"Strasznie się dziwię, jak ktoś się nie interesuje polityką"
Jak przyznawała, interesowała się polityką, bo towarzyszyła jej ona przez całe życie. Gdy była mała bez przerwy słyszała w domu dziadków: "ten Dmowski, ten Piłsudski!". Wspominała też, że jej tata żył polityką. Jakie miał poglądy: "Socjalizował raczej i nie znosił Piłsudskiego. A mój syn Jarek ma dla marszałka wielki podziw. Mówi, że potrafi przyjąć punkt widzenia dziadka, ale rozumiejąc politykę tak naprawdę, jasne jest, że Piłsudski postępował najlepiej, jak można było postępować dla kraju. Ja nigdy nie zgadzałam się z Dmowskim, choć uważam, że jego koncepcje też nie były głupie" - powiedziała "Vivie!".
Gdy pracowała w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk zajmowała się Leonem Kruczkowskim, czytała też przedwojenne gazety np. felietony na temat Rosji. W rozmowie z dwutygodnikiem przyznała, że "strasznie się dziwi, jak ktoś się nie interesuje polityką".