Bursztynka
Adam właśnie siedział wygodnie na werandzie i rozmawiał przez telefon z przyjacielem, kiedy ujrzał coś niezwykłego. "Choć bursztynka to maleńki ślimak, bo mający nie więcej, niż 2 cm długości, i niczym specjalnym się niewyróżniający, tym razem wyglądał jak przybysz z kosmosu. Dotknięty albo przeniesiony na inny liść, zamiast chwilę poczekać w muszli, natychmiast wyciągał swoje rogi" opowiada Wajrak.
Ślimakowi teraz jednak zależało na tym, by być dobrze widocznym. Dlaczego? Ponieważ jego zachowanie zmienia całkowicie siedzący w nim pasożyt, który całkowicie zmienia zachowanie bursztynki i np. zamiast chować się przed promieniami światła,wychodzi na słońce.
"Otóż bursztynka jest tylko żywicielem pośrednim. Pasożyt, by dalej się rozwijać, musi dostać się do organizmu ptaka. Tam zmienia się w postać dorosłą. Czułki ślimaka przypominają ptakom smaczne gąsienice - mają je zachęcić do dziobnięcia. I chyba zachęcają skutecznie, bo następnego dnia już nie znalazłem bursztynek z pulsującymi czułkami. Pewnie zostały zjedzone. Co będzie dalej? Dorosłe przywry złożą jaja, które wraz z odchodami ptaka dostaną się na jakąś roślinę i tam będą czekać na pechową bursztynkę, która je zje.Następnie pasożyt tak pokieruje życiem ślimaka, aby ten został zjedzony, i cykl znów się zamknie" - tłumaczy autor.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">