Tajemnica uroczego zdjęcia Andrzeja Dudy z żoną. Kilka godzin później prezydent powiedział "weto"
Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda to niezwykle oddana sobie para. Są małżeństwem od 24 lat i na każdym kroku podkreślają, że się kochają. Nowe zdjęcie pary prezydenckiej właśnie obiegło Polskę, ale nie wszystkim przypadło do gustu. Zaskakuje również co innego.
16.08.2018 | aktual.: 16.08.2018 19:07
Prezydent Andrzej Duda i jego żona często okazują sobie uczucia. Widać, że są zakochani, mimo że od momentu ich ślubu minęło już ponad 20 lat. Niedawno ukazał się nawet nietypowy album. Można w nim znaleźć zaskakujące zdjęcia. Na przykład takie, na którym przenosi żonę przez próg. Teraz para prezydencka zadziwiła po raz kolejny.
Andrzej Duda siedzi przy biurku w Pałacu Prezydenckim. Przed sobą ma otwarty komputer, ale nie widzimy, co ma na ekranie. Z tyłu za nim widać flagi Polski i Unii Europejskiej, a także znany obraz Wojciecha Kossaka "Święto kawalerii polskiej". Nad prezydentem pochyla się Agata Kornhauser-Duda i czule całuje go w policzek. Andrzej Duda jest rozpromieniony, ale nie odrywa oczu od monitora.
Zdjęcie wykonał Jakub Szymczuk, który jest oficjalnym fotografem pary prezydenckiej. Wiadomo, że scena jest zaaranżowana.
Tajemnica zdjęcia Andrzeja Dudy. Kilka godzin później ogłosił weto
"Mimo wielu obowiązków Para Prezydencka stara się zawsze w ciągu dnia znaleźć choć krótką chwilę dla siebie" - brzmi podpis pod zdjęciem. Fotografia od razu podzieliła internautów. Niektórzy są zachwyceni: "piękna Para Prezydencka i zdjęcie też", "dobra żona męża korona" czy "wspaniała para prezydencka". Wpis polubiło, czyli dało serduszko, 780 osób, ale liczba ta rośnie.
Nie brakuje jednak negatywnych czy wręcz bardzo wulgarnych uwag, których przytaczać nie będziemy. Ciekawi nas za to kontekst zdjęcia. Pojawiło się ono na Twitterze o godzinie 08:51. Zakładając, że zostało zrobione i opublikowane mniej więcej w tym samym momencie, pokazuje okres przed "wetem".
Bo po godzinie 12.00 prezydent Duda ogłosił swoją decyzję ws. nowelizacji ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego. - Odmawiam podpisania ustawy i zwracam ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Z kilku względów - ogłosił prezydent.
Andrzej Duda argumentował, że proponowana ordynacja spowodowałaby, że efektywny próg wyborczy byłby co najmniej kilkunastoprocentowy. W praktyce oznaczałoby to, że "realną szansę na uzyskanie poważnej reprezentacji w PE miałyby tylko dwa ugrupowania", a co za tym idzie "ogromna część obywateli nie miałaby swojej reprezentacji w PE".
Chwilę po ogłoszeniu weta para prezydencka poleciał do Australii i Nowej Zelandii. Andrzej Duda weźmie tam udział w Polsko-Australijskim Forum Energetycznym. W czasie czterodniowej wizyty odwiedzą Melbourne, Canberrę oraz Sydney. Potem będą gościć w Nowej Zelandii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl