Sherlock Holmes i test Kastle'a-Meyera
W roku 1876 młody Conan Doyle został przyjęty na wydział medyczny Uniwersytetu w Edynburgu. Po skończeniu studiów marzył o niezwykłych przygodach, zamiast tego z trudem wiązał koniec z końcem, walcząc o każdego pacjenta i szylinga.
W wolnych chwilach brał do ręki pióro i pisał. Były to zarówno opowiadania jak i artykuły do czasopism medycznych - "The Lancet" i "British Medical Journal". W tym samym czasie w brytyjskich czasopismach medycznych pojawiły się doniesienia o odkryciu przez Kocha prątków gruźlicy. Wydarzenie to pobudziło wyobraźnię Conana Doyle'a i w 1882 roku rozpoczął pracę nad esejem o poruszających się swobodnie po organizmie ludzi o rozmiarach mikrobów. Esej ten spotkał się w Anglii z bardzo przychylnym przyjęciem.
W 1885 roku Conan Doyle obronił pracę magisterską, co wiązało się z wyższym prestiżem. Mimo tytułu znów sięgnął po pióro i zabrał się do pisania nowej historii, tym razem bardziej odległej od świata medycyny. W ciągu dziesięciu lat pracy pisarskiej sprzedał kilka opowiadań różnym czasopismom. Dopiero stworzenie przez niego postaci Sherlocka Holmesa przyniosło mu sławę. Holmes nie tylko przyczynił nie wykorzystywał wiedzę do rozwiązywania zagadek kryminalnych, lecz sam także przyczyniał się do jej poszerzania. Miało minąć jeszcze prawie 20 lat od chwili, kiedy pojawił się w prowizorycznym laboratorium z próbówką w ręku, zanim za pomocą "testu Sherlocka Holmesa" - znanego dzisiaj jako test Kastle'a-Meyera - można było precyzyjnie zidentyfikować ślady krwi.
Na zdjęciu: okładka "Beeton's Christmas Annual" z grudnia 1887 roku.