wojna w izraelu(strona 8/24)

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. Po ataku Hezbollahu w mieście Madżdal Szams, Liban spodziewa się zapowiadanego odwetu izraelskiej armii. Wiele linii lotniczych odwołało nocne loty do Bejrutu. Na lotnisku w stolicy Libanu panuje chaos. Budzący zaskoczenie komunikat wydała polska ambasada. "Śmieszne kuriozum..." - komentuje były wiceszef MSZ.

Rośnie napięcie między Izraelem a Libanem. Tymczasem prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zasugerował, że Ankara może rozważyć użycie siły militarnej przeciwko Izraelowi. Jak mówił, Turcja nie wyklucza interwencji, "jeśli będzie to konieczne".

Coraz goręcej na Bliskim Wschodzie. W nocy z soboty na niedzielę gabinet bezpieczeństwa Izraela upoważnił premiera Benjamina Netanjahu i ministra obrony Joawa Galanta "do określenia czasu i rodzaju reakcji na sobotni atak Hezbollahu na Wzgórza Golan".

Premier Izraela Benjamin Netanjahu w ostrych słowach odniósł się do sobotniego ataku rakietowego Hezbollahu na boisko na Wzgórzach Golan. Zginęło w nim co najmniej 10 osób, a około 30 zostało rannych.

- Jeżeli zostanę kolejnym prezydentem USA, szybko rozwiążemy konflikty na Bliskim Wschodzie - powiedział Donald Trump podczas piątkowego spotkania z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Kandydat na prezydenta USA stwierdził również, że w przypadku jego przegranej, świat znajdzie się na skraju trzeciej wojny światowej.

- Nie jesteś tu mile widziany - krzyczeli zgromadzeni przed Kongresem USA protestujący. To tam swoje przemówienie wygłasza Benjamin Netanjahu. Jak podaje CNN, ponad 50 członków Kongresu zbojkotowało jego wystąpienie. Wobec protestujących przed Kapitolem policja użyła gazu i granatów hukowych.

Nie żyje więziony przez Hamas Alex Dancyg, historyk i orędownik dialogu polsko-żydowskiego - przekazało izraelskie wojsko. Armia potwierdziła w poniedziałek śmierć dwójki zakładników "po uzyskaniu nowych informacji wywiadowczych".

Izraelskie siły zbrojne poinformowały w czwartek o przeprowadzeniu operacji powietrznej na południu Libanu. W wyniku nalotu zginął Mohammed Hamed Dżabara, wyższej rangi dowódca związany z Hamasem i innymi organizacjami zbrojnymi w Libanie.

Co najmniej 71 osób zginęło, a ponad 289 zostało rannych w przeprowadzonym w sobotę ataku wojsk izraelskich na miasto Chan Junus na południu Strefy Gazy - poinformowało kontrolowane przez Hamas ministerstwo zdrowia tego palestyńskiego terytorium, cytowane przez agencję Reutera.

Po wybuchu wojny w Strefie Gazy niektórzy producenci amunicji i dostawcy surowców niezbędnych do jej produkcji zdecydowali się na "ciche i nieoficjalne embargo" na Izrael - podał we wtorek izraelski dziennik finansowy "Kalkalist".

Libański Hezbollah ogłosił, że wystrzelił ponad 200 rakiet różnego typu w kierunku izraelskich baz wojskowych w północnym Izraelu na Wzgórzach Golan. Portal Times of Israel dodaje, że w ataku brała także udział "chmara dronów wypełnionych materiałami wybuchowymi". Izrael w odwecie rozpoczął bombardowania południowego Libanu.

Około 90 pocisków wystrzelonych z Libanu wleciało do północnego Izraela; niektóre zostały przechwycone, ale część eksplodowała i wywołała pożary w kilku miejscach - przekazały Siły Obronne Izraela.

W trakcie wojny w Strefie Gazy Izrael dopuścił się zbrodni przeciwko ludzkości - wskazują wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez ONZ. "Morderstwa, prześladowania ze względu na płeć, tortury" - napisano w raporcie.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przegłosowała w poniedziałek rezolucję popierającą promowaną przez USA i złożoną Hamasowi propozycję planu zawieszenia broni zmierzającego do zakończenia walk w Strefie Gazy. Przedstawiciel Rosji w ONZ wyjaśnił, dlaczego jego kraj wstrzymał się od głosu, ale nie zablokował rezolucji.

W sobotę Siły Obronne Izraela (IDF) przeprowadziły skomplikowaną i ryzykowną operację, której celem było uwolnienie czterech zakładników przetrzymywanych przez Hamas. Wśród uwolnionych jest Noa Argamani.

Wśród czterech zakładników uprowadzonych przez Hamas, było dwóch obywateli RP - poinformował resort spraw zagranicznych. Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską, że osoby te otrzymały obywatelstwo polskie już będąc w niewoli.

"Jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią kolejnych czterech zakładników uprowadzonych przez Hamas. Byli wśród nich dwaj obywatele RP. Nasze serca łączą się z pogrążonymi w żałobie rodzinami" - przekazał w mediach społecznościowych resort spraw zagranicznych.

Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały w poniedziałek, że udało im się potwierdzić śmierć czterech kolejnych zakładników izraelskich w niewoli Hamasu. W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia ofiar.

Do niebezpiecznego incydentu doszło w poniedziałek w Rumunii. 34-letni obywatel Syrii rzucił koktajlem Mołotowa w budynek ambasady Izraela. Jego motyw pozostaje nieznany. To kolejny atak na obiekty związane z Izraelem do jakiego dochodzi w ostatnich miesiącach.