"Mamy zakaz mówienia o tej sprawie" - takie słowa z ust przedstawiciela firmy Universal Avionics Systems (UAS) mieli usłyszeć dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie". UAS jest producentem systemu TAWS, który zamontowany był w rządowym Tu-154M. Tymczasem według eksperta zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, system ten zarejestrował w ostatnich sekundach lotu aż 13 awarii.
W 36. specpułku trwają ostatnie przygotowania do eksperymentu, który ma pomóc w ustaleniu, jak doszło do katastrofy Tu-154M w Smoleńsku - dowiedziały się "Wiadomości" TVP1, które ujawniają szczegóły planowanego eksperymentu.
Tu-154M o numerze bocznym 102 w przyszłym tygodniu będzie gotowy do wykonania eksperymentalnych lotów, które pomogłyby w ustaleniu przyczyn katastrofy w Smoleńsku - wynika z dokumentów, do których dotarły "Wiadomości" TVP1.
Opóźnienie raportu komisji ministra Jerzego Millera nt katastrofy w Smoleńsku może wynieść więcej, niż zapowiadane parę dni temu sześć tygodni. Wszystko przez kolejne problemy z wyświetlaczem TAWS drugiego polskiego Tu-154 - podaje RMF FM.
System TAWS wysyłał ostrzeżenia przed zderzeniem Tu-154M o numerze bocznym 101 z ziemią także podczas wcześniejszych lotów - ustaliły "Wiadomości" TVP1.
Kilkadziesiąt sekund przed katastrofą polskiego samolotu rządowego w Smoleńsku zadziałało urządzenie ostrzegające przed zbytnim zbliżaniem się do ziemi - podała telewizja TVN24, powołując się na nieoficjalne informacje. Prokuratura nie komentuje tej informacji.