tłit(strona 128/198)

Szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że nazwanie burmistrza Londynu "egzotycznym" świadczy o braku kompetencji. Co na to Joanna Kluzik-Rostkowska? - Pani prezydent popełniła niezręczność, za którą przeprosiła. Bardzo proszę ministra Błaszczaka, niech się przyjrzy, jakie brednie wypowiada Marek Suski. Bardzo chcę wiedzieć, co myśli o drugim Czarnobylu i innych absurdalnych wpisach. Wypowiedział tyle bzdur w swoim życiu, że gdyby Błaszczak chciał się tym oburzać, nie starczyłoby mu czasu na nic innego - komentowała w programie "Tłit".

- Pegasus to system, który może wejść do komórki, ściągnąć z niej wszystkie dane, podsłuchiwać i nie zostawia żadnego śladu. W sytuacji, kiedy nad służbami nie ma kontroli, to bardzo niebezpieczne dla każdego z nas. Jest pytanie, czy ten system jest w Polsce w ogóle legalny - mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska w programie "Tłit". - Moja wyobraźnia, od czasu, kiedy rządzi PiS, musi zakładać scenariusze, o których wcześniej bym nie pomyślała - dodała.

Wiceprezydent USA jest wdzięczny Dudzie za zaangażowanie ws. praworządności. - To stwierdzenie, z którym się fundamentalnie nie zgadzam. Może to mówić prezydent USA, wiceprezydent. Nie zmienia to sytuacji, że z polskim wymiarem sprawiedliwości nie jest dobrze. Chciałabym, żebyśmy szanowali siebie, a nie uciekali się do tego, że ktoś, kto przyjechał z zewnątrz, powiedział trzy miłe słowa - komentowała posłanka PO w programie "Tłit". Mówiła też o przemówieniu Dudy. - Nie przeczę, jest ileś sytuacji, w których dobrze mówi, tylko co z tego? Bycie prezydentem nie polega na tym, by dobrze mówić, tylko by podejmować dobre decyzje. Z tym to już trudniej - stwierdziła.

Ryszard Fogiel stwierdził, że prezydent Gdańska "wyrasta na nieślubne dziecko Petru i Komorowskiego". Dulkiewicz nazwała gości debaty w ECS, m.in. burmistrza Londynu, "egzotycznymi". - Na miejscu PiS uważałbym z tymi szyderstwami, brudnymi zagrywkami. Rozejrzyjcie się wokół siebie. Możecie na tej grze najwięcej stracić. Wy o dekalogu mówicie od rana do wieczora. Znajdźcie przykazanie, którego przestrzegacie. To haniebne - komentował poseł PSL-UED w programie "Tłit".

- Donald Tusk zyskiwał wtedy, gdy był stanie nawet wyjść do kiboli, którzy go lżyli. Dla siebie zrobiłby dobrze sobie, gdyby się pojawił. Ale bał się, że jego obecność może sprowokować PiS do popsucia tej rocznicy. Oni dostają na jego widok małpiego rozumu - mówił poseł PSL-UED w programie "Tłit". Pytany o debatę Tusk-Kaczyński, odpowiedział, że prezes PiS nie lubi debat, ponieważ kiedyś przegrał z Tuskiem, co "z całą pewnością" jest dla niego traumą, którą pamięta. Odniósł się również do wpisu Beaty Mazurek o szefie Rady Europejskiej.

- Niektórzy żartują, że Mike Pence pilnuje samolotu, żeby mu jacyś marszałkowie nie wylatali godzin. Bo to piękny samolot, lepszy od naszego. Warszawska ulica zawsze reaguje żartem na władzę. Mi się on bardzo spodobał. Usłyszałem go, zbierając podpisy pod swoją kandydaturą - powiedział poseł PSL-UED Michał Kamiński w programie "Tłit".

Poseł PSL-UED ocenił w programie "Tłit", że przemówienie prezydenta 1 września było "zdecydowanie najlepsze" od początku kadencji. - Mogło, co rzadko mu się zdarza, jednoczyć Polaków wokół idei, które wypowiada ich prezydent, w niezwykle ważnym dla wszystkich Polaków dniu. To dobry moment dla niego, by wyciągnąć wnioski z tego, co wczoraj mówił - tłumaczył. Skrytykował przy tym przemówienie Mateusza Morawieckiego. - Uprawia propagandę swojego obozu politycznego. Z całą pewnością nie wykorzystał szansy. Traktuje Polaków jak klientów swojego banku - mówił Kamiński.

- Królowa nie miała wyjścia. Przepisy konstytucyjne i prawo Wlk. Brytanii to jest coś zupełnie innego w Polsce. W Wlk. Brytanii nie można łamać przepisów. Johnson wykorzystał przepis prawny. Co miała zrobić królowa? - mówił były premier Leszek Miller w programie "Tłit". - Radzę Polakom uważnie przyglądać się sytuacji i zabiegać o to, by Wlk. Brytania rozstała się z UE na zasadzie dwustronnej umowy. Jeżeli rozstanie się bez umowy, sytuacja naszych rodaków bardzo się skomplikuje - podkreślił.

Marek Suski porównał sytuację w Warszawie do Czarnobyla. - To jest po prostu głupie - komentował były premier Leszek Miller w programie "Tłit". Pytany, czemu służy takie działanie, odparł: "Walce wyborczej. Żeby pokazać, że prezydent i samorząd warszawski nad niczym nie panują, są niekompetentni". - Być może przykryją tym aferę w Ministerstwie Sprawiedliwości, ale problem warszawski zostanie za chwilę unormowany i opinia publiczna znów popatrzy na to, co się dzieje w resorcie - wskazał.

- Uważam, że stało się fatalnie. Monika Jaruzelska powinna być na liście SLD w Warszawie. Kierownictwo boi się ją na niej umieścić, bo na pewno by wygrała. Obecni liderzy ustalili listę, by dać szansę wytypowanym kandydatom. Jaruzelska zagroziłaby układance - mówił były premier Leszek Miller w programie "Tłit". Skomentował również wsparcie, jakiego Jaruzelskiej udzielił Kuba Wojewódzki.

W związku z przełożeniem wizyty Trumpa w Polsce, na obchodach wybuchu II WŚ najbardziej rozpoznawalnym politykiem będzie Tusk. Sprawę komentował w programie "Tłit" były premier Leszek Miller. W jego ocenie, PiS postępuje "fatalnie", niezapraszając go jako szefa RE. - Zaproszenie go jako byłego premiera nie ma znaczenia. To byłoby miłym gestem, gdyby nie pełnił tak eksponowanej funkcji w UE. Z czynnych politycznie Polaków Tusk jest najwyżej umiejscowiony - wskazał Miller. Jego zdaniem Tusk nie dostał zaproszenia, bo w wyborach prezydenckich może wygrać z Andrzejem Dudą.

- Mogę tylko polegać na informacji udzielonej przez rzecznika pana prezydenta Andrzeja Dudy. Ona bezdyskusyjnie ucina wszelkie wątpliwości. Są pewne dobre standardy. Kultura polityczna wymaga, by wszystkie ważne dla polskiego państwa osoby były zapraszane do udziału w ważnych uroczystościach. Zaproszenie dla Donalda Tuska powinno być skierowane i - jak rozumiem - zostało skierowane - mówił wicepremier o obchodach 80. rocznicy wybuchu II WŚ w programie "Tłit".

Jadwiga Emilewicz przegrała z wicepremierem zakład o butelkę wina. - Już wypiliśmy. Panie redaktorze, sorry, następnym razem będziemy pamiętać o panu - żartował Gowin w programie "Tłit". - Przewidywałem, że Kowal będzie liderem krakowskiej listy PO - wskazał. Pytany, co złego stało się w PiS-ie, że po tylu latach zmienił polityczne barwy, Gowin odpowiedział: "W 2015 r. ujawniono, że poufnie negocjował ze Schetyną. Już wtedy bliżej mu było do PO". Skomentował również możliwość debaty Schetyna-Kaczyński. Uszczypliwie.

"Niektórzy sędziowie naoglądali się serialu 'House of Cards'" - mówił wicepremier Jarosław Gowin o aferze w Ministerstwie Sprawiedliwości. O wypowiedź pytany był w programie "Tłit". - Do Franka Underwooda żaden z sędziów nie może się umywać. Jestem po ludzku zaskoczony, że ktoś - zwłaszcza sędzia, który z definicji powinien być nieskazitelny - mógł się uciekać do takich metod - oznajmił. W ocenie Gowina, sprawa hejtu w resorcie jest "bezdyskusyjna". - To było infantylne, skandaliczne, nieakceptowalne moralnie zachowanie - powiedział.

Szef MON Mariusz Błaszczak oznajmił, że Wojsko Polskie może pomóc w walce ze skutkami skażenia Wisły. Czy to nakręcanie sytuacji? - Dziwię się sarkastycznemu tonowi pana redaktora. Doszło do kataklizmu. Nie powinniśmy wpadać w panikę, ale jeśli przez dwadzieścia kilka godzin nie ma informacji ze strony prezydenta Warszawy o zagrożeniu, to nie bagatelizowałbym sytuacji. Jeśli jest potrzeba, wojsko powinno być do dyspozycji - komentował wicepremier Jarosław Gowin w programie "Tłit". Pytany o dymisję Trzaskowskiego, odparł: "Daleki jestem od ferowania pochopnych wyroków. Przyjdzie czas na ocenę jego działań i zaniechań. Na razie, poza sferą światopoglądową - kartą LGBT, nie widać, by podejmował energiczne działania".

Elżbieta Radziszewska zrezygnowała ze startu z list Koalicji Obywatelskiej. Skrytykowała przy tym działania PO. - Nie wiem, dlaczego Elżbieta rezygnuje. Mam nadzieję, że jeszcze zmieni zdanie. Zawsze jest sporo emocji przy tworzeniu list - komentował szef klubu PO Sławomir Neumann w programie "Tłit". - Wystraszyła się przegranej z Antonim Macierewiczem? - dopytywał Marek Kacprzak. - Nie wierzę w to. Jej się nie da łatwo wystraszyć, a na pewno nie Macierewicz. Wierzę, że zmieni zdanie. Wierzę w to, że zostanie na liście - odparł Neumann.

Mateusz Morawiecki oznajmił, że na szefie klubu PO ciążą zarzuty prokuratorskie. - Jakie zarzuty? To kolejne kłamstwo! Mam postawiony zarzut przekroczenia uprawnień, postawiony rok temu. To jedyny zarzut, który na mnie ciąży. "Zarzuty" to już kłamstwo. Morawiecki posługuje się hejtem - kłamstwami i pomówieniami. Sam musiał w poprzedniej kampanii za kłamstwa dwa razy przepraszać. To jest różnica wiarygodności - komentował Neumann w programie "Tłit". - Najgłośniej krzyczy "złapać złodzieja" ten, który ma rękę w twojej kieszeni. To, co mówi Morawiecki, pokazuje zdegenerowanie środowiska i rządu - podsumował.