Wdowa po Janie Szyszce oskarża PiS. Reakcja Jacka Sasina
Krystyna Szyszko wyznała, że jej mąż miał zakaz występowania w TVP, a najgorsze ciosy dostawał od PiS i ważnych osób partii. - Nic mi o tym nie wiadomo, by były jakieś bany na chodzenie do telewizji takiej czy innej. Jest oczywiście pewna polityka medialna, którą każda partia prowadzi, ale nic mi nie wiadomo o tym, żeby ktoś zabraniał prof. Szyszce występów medialnych - komentował wicepremier Jacek Sasin w programie "Tłit". - Byłbym ostatnią osobą, która podjęłaby się krytyki czy próby przekonywania wdowy po panu profesorze. Ma prawo do formułowania takich poglądów. Mi po prostu nic nie wiadomo o tym, żeby telewizja w jakiś szczególny sposób pana profesora traktowała - wskazał.
Żona zmarłego ministra Szyszki żal… Rozwiń
Transkrypcja:
Żona zmarłego ministra Szyszki żali się na TVP, że miał przez wewnętrzne konflikty w PiS-ie ban na chodzenie do TVP.
Więc generalnie w każdej partii rozgrywają się takie rzeczy. Nic mi na ten temat nie wiadomo, żeby jakieś bany były na chodzenie do telewizji takiej, czy innej.
Jest oczywiście pewna polityka medialna, którą każda partia prowadzi, to jest oczywiste.
Ale to nie jest tak, że się komuś czegoś... Czyli co? To partia nie pozwalała Szyszce chodzić do TVP?
Nie no, tego nie powiedziałem. Powiedziałem, że każda partia prowadzi swoją politykę medialną.
Natomiast nic mi nie wiadomo o tym, żeby ktoś zabraniał świętej pamięci panu profesorowi występów medialnych.
Z tego co pamiętam, zresztą był medialnie osobą aktywną. Natomiast na pewno był tym politykiem, który był bardzo mocno atakowanym przez opozycję.
Niesłusznie, bardzo często niesłusznie. Chociażby w sprawie Puszczy Białowieskiej. Dzisiaj wiemy, że miał rację.
No tak, ale no w takim razie, co by pan powiedział... Trudno, tak wygląda też polityczna walka.
Co by pan powiedział jego żonie, która się żali właśnie na TVP, która raczej sprzyja partii rządzącej niż nie.
Panie redaktorze, byłbym ostatnią osobą, która podjęłaby się jakiejś tutaj krytyki, czy próby przekonywania wdowy po świętej pamięci panu profesorze.
Absolutnie pani ma prawo do tego, żeby takie poglądy formułować. Ja po prostu...
Nic mi nie wiadomo po prostu o tym, żeby tutaj telewizja w jakiś szczególny sposób pana profesora traktowała.