Sierżant Antonio Hernandez z batalionu hiszpańskiego wyruszył na pierwszy patrol w Diwanii, 400-tysięcznej stolicy prowincji Kadisija, uważanej za jedną z najbezpieczniejszych w Iraku, co jednak jest pojęciem względnym w kraju, znękanym wojnami, okupacją i dyktaturą - pisze korespondent AFP w reportażu z tego miasta, położonego 181 km na południe od Bagdadu.