Andrzej Lepper: będzie koalicja, nie ma innego wyjścia

Myślę, że koalicja powstanie. Już nie ma innego wyjścia, i myślę, że PSL podejmie decyzję. Ale dziwię się władzom Ligi. Ja się dziwię, że oni z tym wszystkim zwlekają, żadnych nowych postulatów nie stawiają - powiedział lider Samoobrony, Andrzej Lepper w audycji „Salon Polityczny Trójki”.

20 kwietnia 2006, 15:07

Postawi pan dolary przeciwko orzechom, że powstanie rządowa koalicja większościowa z udziałem Samoobrony?

Andrzej Lepper: Ja myślę, że powstanie. Już nie ma innego wyjścia, i myślę, że PSL podejmie decyzję. W środę chyba mają radę naczelną, dzisiaj na konferencji prasowej mają panowie z PSL-u przedstawić swoje propozycje. Liga wczoraj przedstawiła swoje propozycje, być może Liga nie do końca się zgadza ze wszystkim.

No właśnie, z jakimi emocjami pan obserwuje to co się dzieje w LPR, czy w PSL-u te wahania, negocjacje ?

- Ja myślę, że o ile PSL nie brał udziału w rozmowach w ciągu 6 miesięcy o tyle LPR cały czas brała udział i podpisała umowę stabilizacyjną razem z nami i z PIS-em, i chyba problemy powinny być mniejsze, bo to co dzisiaj chcemy zapisać w umowie koalicyjnej, aby powstał rząd większościowy - to nic innego jak to co było w umowie stabilizacyjnej. Ja się dziwię władzom Ligi - chociaż to ich sprawa suwerenna - nie mam zamiaru się wtrącać w działania Ligi Polskich Rodzin - ja się dziwię, że oni z tym wszystkim zwlekają, żadnych nowych postulatów nie stawiają.

Ale w pakcie stabilizacyjnym było zapisane, że nie wchodzimy do strefy euro do końca kadencji.

- To znaczy nie było to zapisane, ale mówiliśmy o tym, że to należy poważnie rozważyć czy Polska na tym zyska czy straci. Doświadczenia innych państw pokazują, że niekoniecznie zyskały na tym.

Wiadomo, że mowa jest czym innym, a słowo pisane czym innym.

- Ale ceny poszły do góry w Niemczech przykładowo, gdzie społeczeństwo nie chciało do strefy euro i my też jako Polska powinniśmy spokojnie do tego podejść. Anglia utrzymała swoją walutę, Dania, Szwecja również i też są w Unii.

Ale ja pytam tylko czy to powinno być przedmiotem umowy koalicyjnej?

- Myślę, że absolutnie nie, tutaj nie powinniśmy się tym wiązać, i tutaj powinna być decyzja suwerenna każdej partii i jeżeli będziemy to głosować w parlamencie, czy będzie referendum na ten temat to nie będziemy się wiązać, tym, że będziemy prowadzić jedną wspólną kampanię. Bo ja też jestem przeciwnikiem na dzisiaj i nikt mi takich argumentów nie przedstawił, które by mnie przekonały, że wejście do strefy euro pomoże Polsce, polskim przedsiębiorcom i polskim obywatelom w wyjściu z tego kryzysu w jakim jesteśmy.

Przeczytaj cały wywiad