Niemcy chcieli szkolić rosyjską armię. Plany były zaawansowane

Niemieccy wojskowi zamierzali uczyć Rosjan, jak skutecznie prowadzić działania wojenne. Plany te zniweczyła aneksja Krymu - ujawnia tygodnik "Der Spiegel".

Niemieccy wojskowi zamierzali uczyć RosjanNiemieccy wojskowi zamierzali uczyć Rosjan
Źródło zdjęć: © East News
Adam Zygiel

W 2008 roku w Bukareszcie odmówiono UkrainieGruzji wejścia na ścieżkę przyjęcia do NATO – po części także ze względu na sprzeciw ówczesnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Kilka miesięcy później Rosja wygrała wojnę w Gruzji, która ujawniła jednak fatalny stan rosyjskiej armii - pisze w najnowszym wydaniu tygodnik "Der Spiegel". Władimir Putin podjął wtedy decyzję o kompleksowej modernizacji sił zbrojnych.

Pożądanym partnerem w tej współpracy modernizacyjnej były Niemcy, a ówczesny niemiecki rząd "odpowiedział wówczas na prośbę Putina z nastawieniem więcej niż pozytywnym" - czytamy. Tygodnik przypomina, że ta "bezprecedensowa" współpraca zakończyła się dopiero wtedy, "gdy nie było już innego wyjścia" - czyli gdy w marcu 2014 roku Putin zaanektował Krym.

Przedłużająca się wojna w Ukrainie. "Działa na niekorzyść Putina"

Współpraca miała zostać skonsolidowana dzięki specjalnie powołanej "Niemiecko-Rosyjskiej Komisji ds. Uzbrojenia". Jak mówi tygodnikowi emerytowany generał Josef Niebecker, tego typu forma bliskiej współpracy wojskowej powinna w rzeczywistości "istnieć tylko z sojusznikami i państwami zaprzyjaźnionymi".

Centra szkoleniowe dla Rosjan

Pierwotny plan z 2011 roku zakładał budowę centrum szkolenia bojowego w Mulino w regionie Powołża. Armia rosyjska chciała mieć osiem takich centrów dla wszystkich okręgów wojskowych - informuje "Der Spiegel". Według informacji tygodnika całość miała być ukończona do 2020 roku. Mowa była także o dostawach sprzętu do dopalania ładunków pirotechnicznych. Szacunkowa wartość transakcji to miliard euro.

Jak podaje tygodnik, centrum w Mulino miał zbudować niemiecki koncern Rheinmetall wspólnie z firmą usługową rosyjskiego ministerstwa obrony. W planach miało być również utworzenie spółki joint venture obu firm w celu naprawy i modernizacji rosyjskiego sprzętu wojskowego. Na współpracę Rheinmetall z Rosjanami miał naciskać niemiecki rząd - pisze "Der Spiegel".

"Nie ulega wątpliwości, że to przede wszystkim Bundeswehra napędza ten projekt. Współpraca wojskowa budowałaby zaufanie, głosi argument. A zaufanie gwarantowałoby pokój. Co więcej, w centrum szkolenia bojowego mieliby służyć również niemieccy żołnierze i eksperci Rheinmetall - dowiadując się w ten sposób wiele o prawdziwym stanie rosyjskich sił zbrojnych. Z niemieckiego punktu widzenia, logika jest taka: w końcu ujawniasz swoje słabości tylko tym, którym ufasz" - czytamy.

Zmiana przez technologię wojskową

Tygodnik nawiązuje też do słynnej koncepcji współpracy Niemiec z Rosją: zmiana przez handel. Tym razem zmiana miałaby nastąpić poprzez technologię wojskową.

Umowę z Rosjanami podpisano w czerwcu 2011 roku w Unterlüss w Dolnej Saksonii. Wartość finansowa pierwszego "Centrum Treningowego Armii Rosyjskiej" wynosiła 135 milionów euro. Za opracowanie koncepcji odpowiadał Walerij Gierasimowow, późniejszy głównodowodzący siłami rosyjskimi w wojnie przeciwko Ukrainie.

Jak informuje komunikat prasowy z tego wydarzenia, cytowany przez "Der Spiegel", do 2014 roku Mulino będzie dysponowało najnowocześniejszą na świecie bazą szkoleniową z symulatorami, zdolną do przeszkolenia do 30 tysięcy żołnierzy rocznie. W tym rosyjskim regionie odbywają się co cztery lata także ważne części ćwiczeń wojskowych "Zapad" ("Zachód").

Jak pisze "Der Spiegel", w kolejnych latach personel Bundeswehry i Rheinmetall wielokrotnie odwiedzał Mulino. Natomiast rosyjscy eksperci i wojskowi odwiedzali Bundeswehrę i niemiecki koncern zbrojeniowy. Do Rosji mieli także zostać oddelegowani na stałe niemieccy żołnierze. Pierwsi z nich oglądali w Mulino już mieszkania - czytamy.

Rosyjski oficer w niemieckiej armii

Według tygodnika istniał również plan powiązania struktur dowodzenia wojskowego, co – jak pisze "Der Spiegel" – istnieje zazwyczaj tylko w przypadku państw NATO. Do dowództwa niemieckich sił lądowych w Strausbergu miał dołączyć rosyjski oficer łącznikowy, obok znajdujących się tam przedstawicieli USA, Francji czy Wielkiej Brytanii. W zamian oficer Bundeswehry miał przenieść się do biura w Sztabie Generalnym Armii Rosyjskiej, zyskując w ten sposób dostęp do dokumentów i planów. Rosjanie byli tym planom początkowo niechętni, ale w końcu ustąpili.

Jednak do planowanego na 2014 rok obsadzenia stanowisk w obu krajach ostatecznie nie dochodzi. Ponownie jak do wspólnych rosyjsko-niemieckich ćwiczeń, które miały się odbyć w 2013 roku w Kamience. Podczas nich obie armie mają ćwiczyć "lokalizowanie uzbrojonych band" i ich "zniszczenie", czyli "eliminację" – informują Rosjanie. Kraje bałtyckie, Polska i Finlandia biją na alarm, padają porównania z układem z Rapallo, a także paktem Ribbentrop-Mołotow.

"Niemcy czują, że ten planowany manewr w Kamience będzie trudny do przekazania sojusznikom. Oficjalne reakcje są mało entuzjastyczne, a nieoficjalne – druzgocące" – pisze niemiecki tygodnik. Ostatecznie ćwiczenia zostają przesunięte na 2014 rok, a następnie odwołane.

Koniec współpracy

Po aneksji Krymu przez Rosję Niemcy wstrzymują wszelką współpracę wojskową z Rosją. Cofnięto m.in. wydane wcześniej licencje eksportowe. Jak informuje "Der Spiegel", koncern Rheinmetall, który dzisiaj stara się odciąć od tamtej współpracy z Rosją, wówczas "okazał się niezwykle uparty w obliczu zakazu eksportu nałożonego przez niemiecki rząd". Domagał się od niego odszkodowania, argumentując, że technologia dla Mulino była już prawie w całości wyprodukowana i gotowa do dostawy Rosjanom. Ostatecznie do dziś palety ze sprzętem składowane są w magazynie w Bremerhaven.

Centrum szkolenia bojowego i tak powstało w Mulino, nawet bez wsparcia Rheimetall. W 2021 roku odbyło się tam jedno z dużych ćwiczeń "Zapad 2021", w którym uczestniczyło 200 tysięcy żołnierzy z Rosji i Białorusi. Dla niektórych był to pierwszy sygnał do nadchodzącego ataku na Ukrainę. Do dziś nie wiadomo, przy pomocy jakiej technologii Rosjanie zbudowali centrum szkoleniowe - pisze "Der Spiegel".

"Jeśli zapyta się dziś wojskowych zaangażowanych po stronie niemieckiej, proszą, by nie zapominać: czasy były inne, a nadzieje na inną Rosję duże. A jednak cieszą się, że ta współpraca zakończyła się w 2014 roku. Do dziś niemieckich wojskowych dręczy pytanie, jak potężna byłaby rosyjska ofensywa na Ukrainę w 2022 roku, gdyby faktycznie udzielono im kompleksowej niemieckiej pomocy technicznej i taktycznej" – czytamy.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
"Propaganda". Ekspert wprost o rosyjskiej "superbroni"
"Propaganda". Ekspert wprost o rosyjskiej "superbroni"
Pogoda popsuje marsze 11 listopada? Przydadzą się nie tylko flagi
Pogoda popsuje marsze 11 listopada? Przydadzą się nie tylko flagi
Podejrzana przesyłka w bazie wojskowej w USA. Żołnierze w szpitalu
Podejrzana przesyłka w bazie wojskowej w USA. Żołnierze w szpitalu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Podzielone opinie Polaków na temat prawa łaski prezydenta
Podzielone opinie Polaków na temat prawa łaski prezydenta
Poseł PiS o aferze ws. CPK: Telus powinien przeprosić
Poseł PiS o aferze ws. CPK: Telus powinien przeprosić
Marta Nawrocka o hejcie wobec córki. "To pytanie mnie zatrzymało"
Marta Nawrocka o hejcie wobec córki. "To pytanie mnie zatrzymało"
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości