Zwolnienia w administracji USA. Biały Dom pod presją
Biuro budżetowe Białego Domu ogłosiło rozpoczęcie zwolnień pracowników federalnych, co jest częścią intensyfikacji nacisków na Demokratów w związku z trwającym shutdownem. Jak zauważa agencja AP, takie działania mają zwiększyć presję polityczną w Waszyngtonie.
Co musisz wiedzieć?
- Zwolnienia dotyczą administracji federalnej USA i mają charakter masowy, aby wywrzeć presję na Demokratów.
- Shutdown trwa już dziesięć dni, a próby przeforsowania prowizorium budżetowego w Senacie kończą się fiaskiem.
- Wśród zwolnionych są pracownicy resortu zdrowia, co wzbudza dodatkowe kontrowersje.
Masowe zwolnienia w administracji federalnej USA rozpoczęły się jako reakcja na trwający shutdown. Biuro Zarządzania i Budżetu Białego Domu zaznaczyło, że działania te mają na celu wywarcie presji na Demokratów. Russell Vought, szef Biura Zarządzania i Budżetu (OMB), poinformował za pośrednictwem platformy X, że skala zwolnień jest "znacząca".
Zwolnienia w amerykańskiej administracji
Prezydent Donald Trump oraz administracja Białego Domu wielokrotnie zaznaczali, że powodem zwolnień jest tzw. shutdown, czyli zawieszenie działalności agencji federalnych. - Demokraci poprzez swój shutdown powodują utratę wielu miejsc pracy - stwierdził w poniedziałek Trump.
Z informacji przekazanych przez rzecznika ministerstwa zdrowia wynika, że zwolnienia m.in. dotknęły ten resort.
Wszedł na pasy z hulajnogą. Kierowcy nawet się nie zatrzymali
Piątek był dziesiątym dniem trwania impasu, a jak dotąd Senat sześciokrotnie nie zdołał przegłosować prowizorium budżetowego. Administracja zapowiedziała kontynuację zwolnień, jeśli negocjacje z Demokratami nie przyniosą rezultatów.
Dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej, Kevin Hassett, podkreślił, że plan zwolnień będzie realizowany, jeśli prezydent Trump uzna negocjacje w Kongresie za bezowocne. Sytuacja pozostaje napięta, a brak przełomu w rozmowach może prowadzić do dalszych redukcji siły roboczej.