strefa gazy(strona 6/34)

W wyniku poniedziałkowego ataku na konwój humanitarny zginęło siedem osób, w tym obywatel Polski. Międzynarodowa ekipa wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen (WCK) zginęła w trakcie dostarczania pomocy żywnościowej w Strefie Gazy. Odpowiedzialność za atak powietrzny wzięły Siły Obronne Izraela (IDF). Żołnierze zapewnili, że incydent zostanie zbadany. Agencja Associated Press opublikowała nagranie z miejsca, gdzie omyłkowo przeprowadzono nalot, pokazując skalę zniszczeń. Opublikowano również nagranie, na którym widać paszporty trzech zmarłych osób – polski, brytyjski i australijski. Polskie MSZ wezwało Izrael do złożenia wyjaśnień. - To tragiczny incydent, niechcący trafiliśmy niewinnych ludzi, to się zdarza na wojnie - skomentował Benjamin Netanjahu, premier Izraela. "To tragedia. Pracownicy pomocy humanitarnej i cywile nigdy nie powinni być celem. Nigdy" – przekazała w swoim oświadczeniu organizacja World Central Kitchen.

- Znajdujemy się w biurze dyrektora szpitalu Al-Szifa. Zobaczcie teraz,co znaleźliśmy w środku. Równolegle do biura ordynatora znajdują się dwa pomieszczenia, których używali terroryści z Hamasu. Ukryte tu były granaty, pociski moździerzowe czy fundusze terrorystów - mówił jeden z izraelskich żołnierzy po wejściu do szpitalu Al-Szifa. Siły izraelskie rozpoczęły kolejny nalot na szpital Al-Shifa, główną placówkę medyczną w Strefie Gazy, oskarżając bojowników Hamasu o wykorzystywanie go jako bazy do operacji zbrojnych dla terrorystów Hamasu. Agencja AP udostępniła nagranie z akcji, na którym widać, jak grupa żołnierzy przeczesuje opuszony po wcześniejszych walkach szpital. Izraelczycy w pokoju dyrektora placówki znaleźli broń i amunicję, a także sporą sumę gotówki. Miał być to dowód, że od dłuższego czasu palestyńscy bojownicy przebywali na terenie szpitala, planując kolejne ataki na Izrael. W poniedziałek odziały IDF podały, że zabiło tam dowódcę Hamasu, który był uzbrojony i ukrywał się w centrum medycznym na najwyższym piętrze. Doświadczeni bojownicy Hamasu mieli się tam przegrupowywać i kierować atakami w obronie przed natarciami Izraela.

Kolejne odkrycie sił Izraela na terenie Strefy Gazy. Agencja AP udostępniła materiał nagrany przez żołnierzy IDF, którzy nie odpuszczają palestyńskim terrorystom i cały czas depczą im po piętach. Wynikiem operacji zwiadowczej Izraelczyków było odnalezienie "najdłuższego szlaku tunelowego Hamasu" na terenie północnej Gazy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zaznaczył, że tunel rozciągał się na "ponad 2,5 km, łącząc południe z północą". Miał służyć głównie do transportu broni, amunicji, leków czy palestyńskich bojowników i nie było w nim żadnych pomieszczeń. Decyzja wojskowych ze 163. Dywizji mogła być tylko jedna. Podłożono szereg ładunków wybuchowych, a następnie zdetonowano je, kompletnie niszcząc infrastrukturę terrorystów Hamasu. W niedzielę Izrael sprzeciwił się rosnącej krytyce ze strony Stanów Zjednoczonych wobec brutalnych działań militarnych na palestyńskich terenach. Administracja Netanjahu oznajmiła w mediach społecznościowych, że "presja nie powstrzyma Izraela przed osiągnięciem całkowitego zwycięstwa".

Ważne odkrycie sił Izraela na terenie Strefy Gazy. W trakcie poszukiwania śladów po palestyńskich bojownikach, Izraelczycy postanowili przeszukać porzucony szpital. Po rozkopaniu terenu okazało się, że wokół budynku rozsiane są szyby do tunelu Hamasu, który przechodził pod placówką, a także miał do niej tajne wejścia. Agencja AP udostępniła nagrania armii Netanjahu. "Sieć tuneli terrorystycznych łączy turecki szpital graniczący z centralnymi obozami Hamasu z budynkiem Uniwersytetu Israa na południu miasta Gaza i sięga aż do obszaru Zeitoun. Wewnątrz tuneli żołnierze zlokalizowali pomieszczenia, w tym toalety, magazyny broni i sprzętu bojowego, rozgałęziającą się sieć szybów tunelowych, a także ciała terrorystów pozostawione w tunelu" - podały IDF w komunikacie prasowym. Izraelczycy uważają, że odnaleziony tunel miał 10 km i łączył północne tereny Gazy z obszarami na południu. Stąd też decyzja mogła być tylko jedna. W jednym z fragmentów odnalezionego tunelu podłożono ładunki wybuchowe. Detonacja uszkodziła kluczowe przejście, przez co użytkowanie tego tunelu przez Hamas jest już niemożliwe.