Tarczyński bronił Izraela w PE. "Jeśli Hamas nie zniknie, nie będzie pokoju"
W Parlamencie Europejskim ponownie rozgorzała dyskusja dotycząca sytuacji w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Europoseł PiS Dominik Tarczyński sprzeciwił się narracji przedstawianej przez Manon Aubry z Lewicy, która mówiła, że Benjamin Netanjahu "nadal sieje chaos w Palestynie". Udostępniamy fragment nagrania z obrad w PE.
- Proszę o dodanie do porządku obrad debaty na temat zawieszenia broni przez Izrael w Gazie i na temat działań na Zachodnim Brzegu Jordanu. Netanjahu nadal sieje chaos w Palestynie. Przestańmy zamykać oczy na to, co dzieje się w tej części świata. Powinniśmy zorganizować debatę na naszej sali plenarnej, ponieważ chodzi o spójność prawa międzynarodowego - mówiła Manon Aubry.
Francuska europosłanka Lewicy domagała się natychmiastowego rozszerzenia porządku obrad o debatę dotyczącą zawieszenia broni w Strefie Gazy. Zdaniem Aubry na terenie Palestyny i Zachodniego Jordanu wciąż dochodzi do ataków ze strony Izraela.
W pewnym momencie do głosu doszedł europoseł PiS, który wystąpił w obronie działań izraelskiego rządu, podkreślając, że Izrael ma prawo do "obrony przed terroryzmem ze strony Hamasu".
- Jeśli Hamas nie zniknie ze świata, to nie będzie pokoju, więc proszę nie atakować Izraela, który zwalcza terroryzm, ponieważ Izrael ma prawo się bronić - odpowiedział Dominik Tarczyński.
Wystąpienie Polaka w PE spotkało się z wyraźnym poruszeniem na sali i stało się jednym z najmocniejszych głosów sprzeciwu wobec słów Manon Aubry. Więcej w materiale wideo.