Sopot zrywa współpracę z izraelskim miastem. Podano powód
Radni Sopotu zdecydowali o zerwaniu partnerstwa z izraelskim Aszkelonem. Decyzja ma być sprzeciwem wobec działań Izraela w Strefie Gazy. Dziewięciu radnych było za, sześciu przeciwko, a cztery osoby wstrzymały się od głosu.
Najważniejsze informacje:
- Rada Miasta Sopotu przyjęła uchwałę o zerwaniu partnerstwa z Aszkelonem, zawartego w 1993 r.
- Inicjatorzy wskazali na sprzeciw wobec działań Izraela w Strefie Gazy i argumenty o łamaniu praw człowieka.
- Głosy były podzielone: 9 radnych było za, 6 przeciw, 4 wstrzymało się.
Obywatelski projekt uchwały przygotowała grupa mieszkanek i mieszkańców we współpracy z działaczami partii Razem oraz lokalnymi organizacjami społecznymi, m.in. kolektywem "Trójmiasto dla Palestyny", Fundacją Widzialne i Amnesty International. Poparła go Młodzieżowa Rada Miasta.
Autorzy projektu przekonywali, że celem było wyrażenie sprzeciwu wobec sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.
W uzasadnieniu napisano, że od 2023 r. w Gazie dochodzi do pełnoskalowej czystki etnicznej, z dziesiątkami tysięcy ofiar, w tym dzieci. Przywołano dane Euro-Med Monitor o zniszczeniach szpitali, szkół i budynków mieszkalnych oraz o odcinaniu mieszkańców od wody i żywności.
Zobacz też: Mocny głos Polski w PE. "Gracie w orkiestrze Putina"
Radni z Sopotu dyskutowali o polityce Izraela. Podjęto uchwałę
- W Strefie Gazy od wielu lat Palestyńczycy i Palestynki są traktowani jak osoby drugiej kategorii. A od dwóch lat trwa pełnoskalowe ludobójstwo. Zerwanie współpracy z Aszkelonem ma pokazać, że Sopot nie będzie przymykał oczu na naruszanie prawa międzynarodowego przez Izrael. To bardzo konkretny krok, który możemy zrobić tu na Pomorzu - przekonywała podczas czwartkowej sesji Aleksandra Łoboda z Fundacji Widzialne.
Przeczytaj też: Holandia przygotowuje plan powrotu Ukraińców do domu
Część radnych wskazywała, że porozumienie z 1993 r. i tak od lat nie działa w praktyce. Ostatnia wizyta delegacji odbyła się w 2012 r. Pojawiły się jednak głosy, że miasto mogłoby ograniczyć relacje, ale nie zrywać ich całkowicie.
Radny Jarosław Kempa (Kocham Sopot) proponował łagodniejszy wariant. - W mojej ocenie adekwatnym krokiem w tej sytuacji byłoby zawieszenie współpracy lub wysłanie informacji - pisma do władz Aszkelonu, że społeczność w Trójmieście nie godzi się na to, co dzieje się w Strefie Gazy. Jeżeli zerwiemy tę współpracę ostatecznie, to zrywamy możliwość w ogóle rozmowy z tamtą stroną - mówił Kempa.
Ostatecznie uchwała przeszła: dziewięciu radnych było za, sześciu przeciw, a cztery osoby wstrzymały się.