Kolejne ofiary w Hongkongu. Aresztowano trzech podejrzanych
Akcja ratunkowa po pożarze wieżowców w Hongkongu powoli dobiega końca. Lokalne media poinformowały o kolejnych trzech ofiarach, a w związku z podejrzeniem o rażące zaniedbania aresztowano trzy osoby.
Najważniejsze informacje:
- Akcja ratunkowa po pożarze osiedla Wang Fuk Court dobiega końca.
- Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 94 osób.
- W związku z podejrzeniem o rażące zaniedbania policja aresztowała trzech przedstawicieli firmy budowlanej odpowiedzialnej za trwający na osiedlu remont.
W piątek 28 listopada strażacy zapowiedzieli zakończenie akcji ratunkowej w Hongkongu. Podczas pożaru wieżowców na osiedlu Wang Fuk Court zginęły 94 osoby, a kolejne 76 zostało rannych – podają lokalne media.
Ponad 50 osób wciąż przebywa w szpitalach, z czego 28 jest w stanie ciężkim, a 12 - w stanie krytycznym. Według straży pożarnej co najmniej 25 otrzymanych wezwań o pomoc nadal nie zostało zrealizowanych. Jeszcze w czwartek szef administracji miasta John Lee mówił o 276 zaginionych osobach, z którymi dotychczas nie nawiązano kontaktu.
Mieszkańcy kompleksu Wang Fuk Court przekazali mediom, że nie słyszeli żadnych alarmów przeciwpożarowych, gdy wybuchł pożar. -Trzeba było dzwonić i pukać do drzwi, mówić im, żeby uciekali: tak to wyglądało - relacjonował jeden z ocalałych.
Policja aresztowała trzech przedstawicieli firmy budowlanej odpowiedzialnej za trwający na osiedlu remont. Zarzuca się im "rażące zaniedbanie" i nieumyślne spowodowanie śmierci.
Gigantyczny pożar w Hongkongu. Ogień uwięził ludzi w środku
Eric Chan, główny sekretarz administracji Hongkongu, przekazał, że według podejrzeń policji do szybkiego rozprzestrzenienia się ognia po i między budynkami przyczyniło się użycie "niespełniających norm", łatwopalnych siatek okalających bambusowe rusztowania i płyt piankowych, które zabezpieczały okna mieszkań.
Chan uznał też za niezbędne przyspieszenie całkowitego przejścia na metalowe rusztowania. Część komentatorów zwraca jednak uwagę, że c- choć pożar trwał wiele godzin - bambusowe instalacje w zasadzie nie uległy spaleniu.
Osiedle mieszkaniowe Wang Fuk Court, na którym wybuchł pożar, składa się z 8 wieżowców i prawie 2000 mieszkań. Mieszka na nim prawie 4 tys. osób, z czego wielu to emeryci. Według danych lokalnych władz około 36 proc. mieszkańców ma przynajmniej 65 lat.
Hongkong jest jednym z najgęściej zaludnionych miast świata i znajduje się tam bardzo wiele mieszkalnych drapaczy chmur. Dzielnica Tai Po, gdzie doszło do pożaru, jest zamieszkana przez około 300 tys. osób. Media zwracają uwagę, że to najtragiczniejszy pożar w Hongkongu od 1948 roku.