Telewizja Polska szuka nowych sposobów, by uderzyć w nowego marszałka Sejmu. Tym razem dostało się Szymonowi Hołowni za stwierdzenie, że jego wybór jest "czytelnym znakiem", iż w parlamencie jest większość zdolna do wyłonienia rządu. Pracownicy TVP zaczęli więc tłumaczyć, że znaki w różnych kulturach mają różne znaczenie, a robili to na przykładzie... sowy.