sojusz(strona 14/17)

Turcja - jedyny muzułmański kraj członkowski NATO - zgodziła się w czwartek
"wnieść wkład" w amerykańską operację wojskową w Afganistanie - poinformował premier Turcji Bulent Ecevit.

Samoloty amerykańskie przystąpiły w nocy, ze środy na czwartek, do kolejnych bombardowań celów wojskowych talibów. Tym razem naloty przeprowadzono w rejonie północno-wschodniego
Afganistanu w pobliżu granicy z Tadżykistanem. W wyniku bombardowań uszkodzono największą
zaporę wodną w Afganistanie i elektrownię odcinając dwa duże miasta od prądu - poinformowały afgańskie agencje Bachtar i AIP.

Dla rosyjskiej straży granicznej nie ma większego sensu rozróżnianie przez Zachód "złych" talibów i "dobrego" Sojuszu Północnego w Afganistanie - dla obu stron przemyt narkotyków jest "złotym interesem".

Afgańska opozycja przygotowuje się do
ostatecznego uderzenia na Kabul; ofensywa - jak podał w środę
przedstawiciel Sojuszu Północnego - może rozpocząć się już w
najbliższych dniach.

Jeden z dowódców afgańskiej opozycji generał Abdul Raszid Dostum oświadczył w sobotę, że w ciągu trzech dni walk jego oddziały odniosły sukcesy w starciach z talibami.

Przedstawiciele ministerstwa obrony Rosji potwierdzili doniesienia stacji telewizyjnej CNN o rozpoczęciu przekazywania rosyjskiego sprzętu bojowego afgańskiej opozycji.

Minister spraw zagranicznych w antytalibańskim rządzie Burhanuddina Rabbaniego - Abdullah twierdzi, że amerykańskie bombardowania talibskich pozycji w Afganistanie nie są wystarczające, aby zniszczyć ugrupowania sił talibskich na liniach frontu. Ataki sprzymierzonych sił nie są wystarczające aby zniechęcić talibskich bojowników, zmusić ich do oddania broni lub ucieczki - powiedział minister Abdullah.

Afgańska opozycja, obradująca na konferencji w pakistańskim Peszawarze, zażądała na koniec dwudniowych obrad zwołania Loja Dżirgi - tradycyjnego zgromadzenia pasztuńskiej starszyzny plemiennej.

Co najmniej dwie osoby zginęły, a 15 zostało rannych w wyniku talibańskiego ostrzału rakietowego placu targowego w afgańskiej miejscowości Czarikar, pozostającej pod kontrolą opozycji - podała we wtorek agencja Reuters.

Oddziały opozycji afgańskiej rozpoczęły w poniedziałek, w obecności żołnierzy amerykańskich sił specjalnych, ofensywę na pozycje talibów na północy kraju - poinformował w poniedziałek Mohammad Aszraf Nadim, rzecznik dowódcy sił opozycyjnych Atty Mohammada.

Żołnierze Sojuszu Północnego (AFP)
Przedstawiciel opozycji afgańskiej poinformował w niedzielę, że amerykańscy doradcy wojskowi pomagali siłom antytalibskim w trzech miejscach frontu w Afganistanie.

Rządzący Afganistanem talibowie chcą zakończyć spory
z opozycją i wspólnie prowadzić obronę przeciw
amerykańskim atakom, powiedział w sobotę minister edukacji talibów -
Amir Khan Muttaqi.

Opozycyjny Sojusz Północny poinformował w piątek, że odrzucił ofertę rozejmu, przedstawioną przez afgańskich talibów.

Grupa około 80 afgańskich komendantów, weteranów wojny ze Związkiem Radzieckim, zagroziła rządzącym Afganistanem talibom, że jeżeli natychmiast nie oddadzą władzy to staną w obliczu ataków zbrojnych z ich strony.

Oddziały afgańskich talibów przystąpiły do
kontrofensywy w rejonie północnoafgańskiego miasta Mazar-i-Szarif,
atakowanego obecnie z dwu stron przez zbrojną opozycję.

Opozycyjny wobec talibów afgański
Sojusz Północny oświadczył we wtorek, że zakończono pierwszy etap
wojny w Afganistanie. Poinformowano także, że Stany Zjednoczone i Sojusz Północny
skoordynują uderzenie na talibów.

Afgański opozycyjny Sojusz Północny poinformował w poniedziałek, że jego siły posunęły się w kierunku kontrolowanego przez talibów miasta Mazar-i-Szarif w północnym Afganistanie.

Opozycyjny afgański Sojusz Północny wolałaby, aby przed atakiem na Kabul doszło do "politycznego porozumienia w sprawie posttalibańskiej administracji w Afganistanie". Takie stanowisko zajął szef resortu dyplomacji Sojuszu, Abdullah Abdullah w wywiadzie, nadanym w poniedziałek rano przez brytyjską sieć informacyjną BBC.

Żołnierze Sojuszu Północnego (AFP)
Około 4 tys. żołnierzy Talibanu przeszło w ostatnich dniach na stronę wojsk opozycyjnych - podała w sobotę prasa teherańska.