"Gazeta Polska" podaje, że jeden z najwybitniejszych żyjących polskich astronomów, prof. Aleksander Wolszczan był przez wiele lat zarejestrowany jako tajny współpracownik kontrwywiadu PRL o pseudonimie "Lange". Za informacje otrzymywał pieniądze i prezenty. W rozmowie z tygodnikiem astronom nie zaprzeczył: Parę razy wręczono mi czy to alkohol, czy też pieniądze - mówi. Rektor uczelni oświadczył, że zarzuty o agenturalną przeszłość prof. Wolszczana od pewnego czasu bada specjalny zespół ds.lustracji działający na toruńskiej uczelni.