PolskaBorowczak: Kaczyńscy mogli zlecić szukanie dowodów na Wałęsę

Borowczak: Kaczyńscy mogli zlecić szukanie dowodów na Wałęsę

Borowczak: Kaczyńscy mogli zlecić szukanie dowodów na Wałęsę
Źródło zdjęć: © PAP
11.06.2008 18:57, aktualizacja: 13.06.2008 14:12

Zdaniem inicjatora strajku w sierpniu 1980 roku, Jerzego Borowczaka szukanie pseudo-dowodów na Wałęsę mogli zlecić bracia Kaczyńscy - podaje Radio Zet. Borowczak jest zdania, że książka IPN na temat Wałęsy może być tego efektem.

Zbliża się 25 rocznica Nobla. Znów Wałęsa jest na oczach i uszach całego świata. No to go opluć. Wywalić jakiś skandal. I to robią państwo Kaczyńscy - tłumaczy Radiu Zet Jerzy Borowczak. I jak dodaje, będzie tak jeszcze nie raz.

To są tacy ludzie, chorzy z nienawiści - tłumaczy Borowczak. Sam nigdy nie wątpił w uczciwość Wałęsy, a to co dzisiaj robi i mówi jego były współpracownik prezydent Lech Kaczyński nie przystoi głowie państwa. Jest prezydentem RP i jest mi za niego wstyd, że babra się w łajnie - mówi Radiu Zet Borowczak.

Na takiej samej zasadzie można pomawiać i Kaczyńskiego - dodaje. Kiedy prosiliśmy go by został w stoczni, nie został, wyszedł. Ja mogę powiedzieć, że Lech Kaczyński był prowadzony przez Andrzejewskiego, tu w Gdańsku. Generała SB. Tak uważam, tylko dowodów nie mam - tłumaczy Borowczak.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także