samorozwiązanie

O godzinie 19.00 zakończyło się ostatnie posiedzenie Sejmu V kadencji.

Poseł Alojzy Lysko wystąpił z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w proteście przeciwko samorozwiązaniu Sejmu. Lysko był jedynym posłem PiS, który w ubiegłotygodniowym głosowaniu nad skróceniem kadencji izby zagłosował na "nie". W nadchodzących wyborach nie zamierza brać udziału.

Premier Jarosław Kaczyński i PiS przypisują sobie wszystkie osiągnięcia rządu koalicyjnego - uważa Andrzej Lepper. Przewodniczący Samoobrony zaznaczył też, że samorozwiązanie Sejmu było "zdecydowanym błędem".

Poseł PO Cezary Grabarczyk powiedział, że premier Jarosław Kaczyński odwołując ministrów, aby nie dopuścić do debaty w Sejmie, "nie tylko pozbawił honoru rząd Rzeczypospolitej Polskiej", ale i wywołał konsternację większości Polaków. Dodał, że Polacy nie chcą, aby tchórze pełnili funkcje ministrów.

Gdyby przedterminowe wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, na PiS głosowałoby 31,1% wyborców, na PO - 25,4%, na LiD - 7,5% a na Ligę i Samoobronę (LiS) - 6,1% wyborców - wynika z sondażu Pentora przeprowadzonego dla tygodnika "Wprost".

Wiele rzeczy istotnych i ważnych udało się zrealizować, niestety, jest też kilka istotnych ustaw, które obiecywaliśmy Polakom, a których nie udało się przyjąć w trakcie tej skróconej kadencji - powiedział poseł PiS Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".

Polsce potrzebne są wybory. My uważaliśmy od jakiegoś czasu, że
to jest jedyne rozwiązanie. Inni się wahali, dochodziło do aktów
destrukcji zupełnie niebywałych. Powstała nowa koalicja, która
połączyła partie, niedawno jeszcze skrajnie się krytykujące - powiedział podczas konferencji prasowej po przyjęciu przez Sejm uchwały o samorozwiązaniu premier Jarosław Kaczyński.

Posłowie przyjęli wniosek o samorozwiązanie Sejmu złożony przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. Za wnioskiem opowiedziało się 377 posłów, przeciw - 54, a 20 wstrzymało się od głosu. Wymagana do skrócenia kadencji Sejmu większość wynosiła 307 głosów. Marszałek Ludwik Dorn podpisał uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu. Prezydent Lech Kaczyński wydał zarządzenie ustalające termin wyborów na 21 października.

Złożyliśmy ten wniosek, żeby skończyć z rządami PiS i Jarosława Kaczyńskiego - tak wniosek SLD o samorozwiązanie Sejmu uzasadniał szef Sojuszu Wojciech Olejniczak. Całe zło, które dzisiaj kończymy, jest w PiS - dodał. Lider Sojuszu podziękował jednocześnie posłom PiS za deklaracje poparcia dla tego wniosku.

PiS traci dzisiaj władzę, przegrywa na własne życzenie, bo się "zagrał" i rządził z ludźmi tego niewartymi. PiS nie zrobił nic dla Polski i zniszczył własne zaplecze polityczne - mówił Bronisław Komorowski (PO) podczas debaty nad wnioskami o samorozwiązanie Sejmu. "Oszustwem wartym Goebbelsa" nazwał Komorowski nieprawdziwy - w jego ocenie - ukuty przez PiS podział na Polskę solidarną i liberalną.

Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Marek Kuchciński powiedział, że polski parlament jest w fatalnej kondycji moralnej. Dodał, że ostatnie zachowania opozycji skompromitowały i ośmieszyły Sejm. Dodał również, że PO dopisała się do obozu "czarnych charakterów", utrudniających walkę z korupcją.

Poseł PiS Jacek Kurski przedstawiając wniosek PiS o samorozwiązanie Sejmu podkreślał, że Polska ma dobry rząd, a złożenia wniosku o samorozwiązanie Izby wymagały "reguły demokracji" i zasady uczciwości. Wniosek - oświadczył Kurski - "nie jest kapitulacją rządu Jarosława Kaczyńskiego". Jak powiedział, składa "pokłony i wyrazu podziwu" swoim klubowym kolegom za to, że działają w imię dobra kraju, a nie dobra prywatnego.

W Sejmie trwa debata nad wnioskami SLD, PO i PiS w sprawie samorozwiązania Izby. Szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński powiedział, że porażka PiS będzie bardzo dobrą wiadomością dla Polaków. Dodał, że trzeba przerwać "pasmo szaleństw", jakim - według niego - są rządy PiS. Podkreślił, że dalsze decyzje powinny być oddane w ręce wyborców.

Opóźnia się głosowanie w Sejmie nad decyzją o samorozwiązaniu. Posłowie pracują teraz nad najpilniejszymi ustawami, które mają być przyjęte jeszcze w tej kadencji Sejmu.

Dzisiaj po południu posłowie będą głosować nad skróceniem kadencji. Wnioski o samorozwiązanie złożyli SLD, PO i PiS. Liderzy tych partii (podobnie jak PSL) zapowiadają dyscyplinę klubową. Jeśli nie zmienią zdania, Sejm V kadencji przejdzie do historii. Jak zapamiętają go politycy, którzy przez dwa lata „realizowali program naprawy Polski”? Opowiadają o tym Wirtualnej Polsce.

Sejm po decyzji o samorozwiązaniu funkcjonuje
tak samo jak przed nią, nie traci żadnych uprawnień, do czasu
rozpoczęcia pracy przez nowy parlament - podkreśla
konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

Liga Polskich Rodzin zaapelowała
do klubów opozycyjnych, zwłaszcza do PO, o wycofanie wniosków o
samorozwiązanie Sejmu.

Sejm nie będzie głosował w tym tygodniu wniosku o samorozwiązaniu, na wniosek Prawa i Sprawiedliwości posiedzenie sejmu zostało przerwane do przyszłego wtorku.

Platforma Obywatelska domaga się zwołania - w trybie pilnym - posiedzenia Sejmu. PO chce, aby został na nim przegłosowany wniosek nieufności dla rządu oraz wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jan Rokita stwierdził, że władza w państwie polskim osiągnęła dno.

"Alternatywa" zaapelowała w niedzielę do kandydatów "mniejszych komitetów wyborczych" o start ze swoich list.